- To będzie wojna - mówił przed pierwszym gwizdkiem spotkania Maciej Mroczkowski. Konfrontacja w Wągrowcu okazała się jednak dla podopiecznych Krzysztofa Kotwickiego spacerkiem. MMTS Kwidzyn od samego początku zaczął dyktować warunki, stawiając na agresywną obronę na 9 metrze. Na efekty nie przyszło długo czekać - Nielbiści w ataku pozycyjnym grali bowiem niezwykle chaotycznie, akcję przeprowadzając bez jakiegokolwiek ładu i składu.
[ad=rectangle]
Już po kwadransie losy spotkania były praktycznie rozstrzygnięte, kiedy bramkę z kontrataku na 11:3 rzucił Adrian Nogowski. W 20. minucie ekipa z Dolnego Powiśla prowadziła już 14:4, by do szatni schodzić z okazałą dziewięciobramkową zaliczką.
Po zmianie stron przyjezdni kontynuowali dzieło zniszczenia i kwadrans przed końcową syreną na tablicy wyników było 28:16. Między słupkami dobre zawody rozgrywał Bartosz Dudek, a na parkiecie wyróżniali się także Michał Peret i Tomasz Klinger. Po niezwykle jednostronnym spotkaniu MMTS upokrzył Nielbę Wągrowiec na własnym parkiecie zwyciężając aż 34:22, co pozwoliło awansować na miejsce dające fazę play-off.
Dla wielkopolskiego rodzynka w handballowej elicie to z kolei już ósma w sezonie i piąta z rzędu porażka w PGNiG Superlidze. Odbić się od dna Nielbie będzie niezwykle trudno - do końca rok żółto-czarnych czekają bowiem mecze kolejno ze Stalą, Górnikiem, Wisłą oraz Vive.
Nielba Wągrowiec - MMTS Kwidzyn 22:34 (10:19)
Nielba:
Konczewski, Marciniak – Przybylski 6, Tórz 5, Barzenkou 2, Gregor 2, Tarcijonas 1, Biniewski 1, Smoliński 1, Gąsiorek 1, Świerad 1, Pawlaczyk 1, Matłoka 1, Widziński, Pietrzkiewicz.
Kary: 10 min.
MMTS: Dudek, Kochański – Nogowski 7, Mroczkowski 4, Seroka 4, Peret 3, Genda 3, Rosiak 3, Zadura 2, Jędrzejewski 2, Klinger 2, Łangowski 2, Pilitowski 1, Szczepański 1, Kryszeń.
Kary: 6 min.
Kary: Nielba - 10 min. (Tarcijonas, Barzenkou - po 4 min., Pietrzkiewicz - 2 min.); MMTS - 6 min. (Zadura - 4 min., Rosiak - 2 min.).
Sędziowie: Baranowski – Lemanowicz (Płock).