Pierwsze pięć minut to bardzo szybkie ataki obu drużyn. Wynik jako pierwsi otworzyli goście dzięki bramce Arkadiusza Moryto, riposta MKS-u była natychmiastowa a ładną akcję na bramkę zamienił Jakub Kasperczak. Od 6. minuty zaczęły mnożyć się błędy w ekipie gospodarzy a licealiści z Gdańska je wykorzystali i objęli prowadzenie 5:3. Trener poznaniaków już w 11. minucie spotkania zdecydował się wziąć czas na żądanie. Jego podopieczni nie przypominali tych, którzy w tamtym sezonie sprawiali kłopoty przeciwnikom. Wskazówki pomogły, dodatkowo Dariusz Zarzycki pomógł broniąc kilka piłek i gospodarze doprowadzili do remisu. Obie drużyny popełniały błędy.
[ad=rectangle]
Mecz wyglądał na wyrównany ale inicjatywa należała do SMS-u Gdańsk, który cały czas utrzymywał się na prowadzeniu. Końcówka pierwszej połowy lepsza była w wykonaniu MKS-u Poznań, który dzięki bramce Macieja Tokaja na kilka sekund przed syreną doprowadził do wyrównania.
Druga połowa na początku była równie zacięta jak pierwsza. Z dobrej strony pokazywali się bramkarze Dariusz Zarzycki, Bartosz Badowski (MKS Poznań) i Daniel Szot (SMS Gdańsk). W 41. minucie MKS wyszedł na upragnione prowadzenie po bramce Rafała Niedzielskiego z rzutu karnego (dla MKS-u sędziowie tego wieczoru podyktowali aż 11 rzutów karnych). Podopieczni trenera Marcina Pilcha zdołali szybko odzyskać prowadzenie i nie oddali go końca meczu. Ostatecznie goście wygrali różnicą pięciu bramek.
MKS Poznań - SMS ZPRP Gdańsk 24:29 (15:15)
MKS: Badowski, Zarzycki - Niedzielski 7/6, Tokaj 6/1, Kaczmarek 5, Kasperczak J. 3, Przedpełski 2, Bartłomiejczyk 1, Leder, Żochowski, Pochopień, Wach, Niedzielak.
Kary: 8 min.
Karne: 8/11.
SMS: Surzyniarz, Szot - Orzechowski 8, Kowalczyk 5/1, Gasin 4, Skwierawski 3, Pietruszka 3, Kawka 3, Moryto 2/2, Brukwicki 1, Benisz.
Kary: 10 min.
Karne: 3/3.