Od jakiegoś czasu można zauważyć, że Energa AZS Koszalin jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Drużyna koszalinianek przyjechała w niedzielę w zaledwie jedenastoosobowym składzie na teren Miedziowych i po emocjonującym spotkaniu zgarnęła komplet punktów.
[ad=rectangle]
- Na razie borykamy się z problemem braku jakiegokolwiek rzutka, ale obrona Miedziowych jest dla nas korzystna, gdyż każda z naszych połówek potrafi grać "jeden na jeden" i było to widać dzisiaj - powiedziała po niedzielnym spotkaniu Sylwia Matuszczyk.
Ze względu na krótką ławkę większość szczypiornistek Energi AZS Koszalin musiała grać w pełnym wymiarze czasowym. Niesamowicie dumny ze swoich podopiecznych szkoleniowiec koszalinianek przyznał po meczu, że dla niego każda zawodniczka w drużynie zasługuje na nagrodę MVP za pojedynek z wicemistrzem Polski. Postawę koleżanek z zespołu docenia również obrotowa Akademiczek.
- Naprawdę kłaniam się rozgrywającym, które grały całe sześćdziesiąt minut i w każdej akcji potrafiły wyprowadzić atak, zdobywając bramki czy rzuty karne. Chwała im i chwała Beacie Kowalczyk w bramce, bo dzięki nim wygrałyśmy ten mecz - dodała kołowa koszalińskiego klubu.