Sambor gra o pierwsze zwycięstwo. Leszek Elbicki: Musimy popełniać mniej błędów technicznych

Aussie Sylex Sambor Tczew rozpoczął sezon od trzech porażek. Gra beniaminka PGNiG Superligi kobiet nie była jednak zła i trener Leszek Elbicki liczy na zwycięstwo w meczu z Energą AZS-em Koszalin.

Aussie Sylex Sambor Tczew w trzech meczach potrafił postawić się rywalom. - Minusy są duże, bo nie mamy punktów. Ja liczyłem na to, że zrobimy jakąś niespodziankę w tych trzech meczach. Jak jednak widać, jeszcze nie dojrzeliśmy do tego, by wygrywać z takimi rywalami - powiedział Leszek Elbicki. - Teraz dziewczyny dostają więcej doświadczenia i są mocniejsze, bo widzą że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Do siebie dochodzi Tatiana Bilenia i można coraz bardziej liczyć na nasz zespół - dodał szkoleniowiec, który drużynę prowadzi wraz z Bartłomiejem Peplińskim.
[ad=rectangle]

W środę tczewska drużyna podejmie Energę AZS Koszalin. - To zespół prezentujący podobny poziom do naszego. Boisko wszystko zweryfikuje. By wygrać, musimy popełniać mniej błędów technicznych. W poprzednich spotkaniach było ich po 17-20 na mecz, chciałbym zmniejszyć tę ilość do 10-12. To nie jest kwestia braku umiejętności, tylko głowa - zauważył Leszek Elbicki.

Ostatecznie w PGNiG Superlidze nie grają u progu sezonu Joanna Gelińska i Patrycja Orzłowska, które zostały użyczone do AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk. - W każdym momencie mogą wrócić do drużyny, ale nie przewiduję, że tak się stanie w najbliższym czasie. One muszą się rozwijać, a gdyby siedziały na ławce, to wszyscy byśmy na tym stracili. Będą się ogrywały w Gdańsku. Rozmawiałem z Jerzym Cieplińskim, który stwierdził, że są one bardzo przydatne w Łączpolu i cieszę się, że będą się rozwijać - stwierdził szkoleniowiec Aussie Sylex Sambora.

Źródło artykułu: