Zmiany kadrowe
Spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej był dla opolan ciosem. Choć Gwardia od początku sezonu plasowała się w dolnych rejonach tabeli i walczyła o utrzymanie, to działacze oddalali myśli o degradacji. Dlatego prowadzili negocjacje z zawodnikami w pod kątem występów w Superlidze. Na liście życzeń znajdowali się uznani gracze, z reprezentantami Polski włącznie; niektórzy porozumieli się nawet w sprawie warunków kontraktu. Ale gdy po dramatycznym meczu w Piotrkowie okazało się, że klub z Opola po rocznym pobycie opuszcza elitę, zarząd musiał zweryfikować plany transferowe.
[ad=rectangle]
Mimo to Gwardia skompletowała bardzo silną jak na I ligę kadrę. Sukcesem było pozyskanie czołowego strzelca Superligi Wojciecha Trojanowskiego oraz dawnego kadrowicza Mateusza Jankowskiego. Za hit należy jednak uznać sprowadzenie Słoweńca Roka Simicia, który z zespołem Gorenje Velenje występował niegdyś w Lidze Mistrzów. Ponadto kadrę opolskiej drużyny zasilili Sebastian Rumniak i Kamil Buchcic, a także wyróżniający się juniorzy klubu. Na stanowisku trenera zewsząd krytykowanego Tadeusza Jednoroga zastąpił Rafał Kuptel, którego wspierać będzie asystent Michał Skórski.
Jeszcze dłuższa jest liczba ubytków. W poprzednim sezonie za grę opolan odpowiadali szczypiorniści doświadczeni, tacy jak Grzegorz Garbacz, Michał Szolc, Marcin Śmieszek czy bracia Paweł i Piotr Adamczakowie. Szolc i Śmieszek zakończyli kariery, z pozostałymi wymienionymi, podobnie jak z Oskarem Serpiną i Adrianem Fiodorem, klub postanowił nie przedłużać kontraktów. Zrezygnowano również z wychowanka Michała Dreja oraz bramkarza Łukasza Romatowskiego. Ta dwójka nie opuszcza Opolszczyzny - związała się bowiem z pierwszoligowcem z Grodkowa. Za porozumieniem stron rozwiązano kontrakt z Chorwatem Vladimirem Boziciem. Działaczom udało się zatrzymać dwóch innych zawodników z Bałkanów: Nenada Zeljicia i Filipa Scepanovicia. Zwłaszcza Zeljić, mimo że znakomite zagrania często przeplatał fatalnymi, na brak ofert nie narzekał. Jeśli ustabilizuje formę, powinien być ważnym elementem układanki trenera Kuptela.
Opolanie przeprowadzili kadrową rewolucję, ale nie zakontraktowali klasowego środkowego rozgrywającego. Do tej newralgicznej boiskowej funkcji przymierzani są Zeljić i Simić. - To nie są nominalni zawodnicy na tę pozycję, ale próbujemy ich - podkreśla trener Kuptel. - Mamy, jak każdy inny zespół, swoje problemy. Pewnie gdybyśmy mieli więcej pieniędzy, pozyskalibyśmy środkowego rozgrywającego. Jednak musimy się cieszyć z obecnego stanu posiadania.
[nextpage]
Okres przygotowawczy i sparingi
Dysponująca silnym składem i solidnym zapleczem Gwardia to główny faworyt do awansu. O tym, że podopieczni Rafała Kuptela nie muszą być absolutnymi dominatorami, przekonały sparingi, a zwłaszcza towarzyski turniej w Legionowie, gdzie opolanie doznali dotkliwych porażek z gospodarzami oraz Piotrkowianinem. Jednak w próbie generalnej przed ligą wypadli wybornie. Na własnym parkiecie rozgromili Olimpię Piekary Śląskie 40:18, prezentując skuteczny i fragmentami bardzo efektowny handball.
Wydaje się, że, wobec sporych zmian w kadrze i kilkunastodniowej absencji w trakcie okresu przygotowawczego pierwszego trenera, czas będzie grał na ich korzyść. Ostatecznie bilans testmeczów nie jest dla Gwardii najgorszy - pięć spotkań wygrała, pięć przegrała. A trzeba pamiętać, że mierzyła się z Chrobrym Głogów i dwukrotnie z Zagłębiem Lubin. - W Legionowie otrzymaliśmy dobrą lekcję pokory - twierdzi Kuptel. - W sparingu z Olimpią było kilka fajnych momentów, ale nie brakowało też rzeczy, które jeszcze musimy poprawić. Zdarzały nam się proste błędy i w obronie, i w ataku. Dużo, dużo pracy przed nami. Przez pierwszą ligę nie można przejść spacerkiem. Trzeba zostawić sporo sił na parkiecie i być bardzo skoncentrowanym, by mecze kończyć zwycięsko.
Cele zespołu
Przedstawiciele opolskiego klubu - działacze, szkoleniowcy i zawodnicy - ostrzegają przed hurraoptymizmem i dzieleniem skóry na niedźwiedziu przed startem ligi. Jednak nikt nie zakłada innego scenariusza jak powrót do elity. Gwardia osiągnęła stabilizację finansową, podejmuje prężne działania marketingowe i mimo spadku nie porzuciła dalekosiężnych planów o występach w europejskich pucharach. Architektem sukcesów ma być Rafał Kuptel. Z tym młodym, ambitnym trenerem podpisano trzyletnią umowę. Jako cel postawiono mu nie tylko awans, ale zbudowanie podstaw pod Superligę i systematyczne wprowadzanie do zespołu wychowanków.
Piłka ręczna na ubogiej sportowo Opolszczyźnie stała się dyscypliną popularną, a w perspektywie kilkuletniej to zainteresowanie powinno rosnąć. Od zawodników nie oczekuje się kompletu zwycięstw, a realizacji planu, czyli uzyskania promocji do Superligi. - Wbrew temu, co się mówi, nie jesteśmy super drużyną, a jedynie spadkowiczem - tonuje nastroje Rafał Kuptel. - Sam nie jestem Harrym Potterem, który za dotknięciem różdżki sprawi, że wszystko w jednym momencie zacznie funkcjonować, jak należy. Z tych graczy, których posiadam, jestem dumny i wspólnie chcemy stwarzać jak najlepsze widowisko. Wolę nie używać słowa "superliga". Musimy skupić się na naszej postawie, tak by gra sprawiała przyjemność. Jeśli tak się stanie, to myślę, że wszyscy będziemy zadowoleni.
13 września gwardzistów czeka pierwszy sprawdzian. Wówczas podejmą beniaminka rozgrywek z Ostrowca Świętokrzyskiego. W tym meczu, i prawdopodobnie każdym innym, wystąpią w roli faworyta.
Kadra Gwardii Opole:
Bramkarze: Adam Malcher, Kamil Buchcic, Damian Zając
Rozgrywający: Sebastian Rumniak, Jakub Kłoda, Adam Ciosek, Nenad Zejlić, Filip Scepanović, Remigiusz Lasoń, Łukasz Oszenda
Skrzydłowi: Rok Simić, Wojciech Trojanowski, Wojciech Knop, Paweł Swat, Paweł Prokop
Kołowi: Mateusz Jankowski, Jakub Płócienniczak, Grzegorz Wojcieszek.