Przyszłość Czeczeńców wciąż stoi pod znakiem zapytania. Mielecki klub z finansowymi kłopotami boryka się od dłuższego czasu, a negocjacje ze sponsorem trwają. Mimo kłopotów latem kadra zespołu znaczącego uszczerbku nie doznała. Stal opuścili Nikola Dzono, Antonio Pribanić i Lech Kryński, których zastąpili Nebojsa Nikolic oraz Damian Krzysztofik.
[ad=rectangle]
Zespół Pawła Nocha okres przygotowawczy przepracował solidnie, choć łatwo nie było. Mielczanie w sierpniu rozegrali dziesięć meczów kontrolnych, pokonując między innymi Górnika Zabrze i Tatrana Presov.
- Problemy organizacyjne klubu kładą się cieniem na naszej pracy, ale próbujemy sobie jakoś z tym radzić. W jakim stopniu będzie to na nas działać w lidze, czas pokaże. Chwała chłopakom za to, że pracują, trenują i grają sparingi - podkreśla szkoleniowiec Stali w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Na przyszłość Noch stara się patrzeć z optymizmem. - Podobno sytuacja ma się poprawić, dlatego wszyscy zdecydowaliśmy się zaczekać - mówi. - Czy tak faktycznie będzie? Trudno jest nam na ten temat rozmawiać. Czekamy na pozytywne wieści. Wierzymy, że wszystko się ułoży.
źródło: Nowiny24
- Do rozpoczęcia sezonu pozostało kilka dni. Stal Mielec jest gotowa?
- Wszystko co chciałem zrealizować zreal- Na początek macie Azoty Puławy. Rywal rozpracowany?
- Przede wszystkim trzeba uważać na dwóch Bośniaków, którzy stanowią o sile tej drużyny. Nie można zapominać o Masłowskim, o Chorwacie Tarabochi, Krajewskim, Sobolu. To bardzo mocny zespół i zapowiada się ciekawe spotkanie. - Na emocje nie powinniśmy narzekać od początku sezonu…
- Tak się ułożył ten terminarz, że zaczynamy z teoretycznie mocnymi przeciwnikami. Po Puławach mamy wyjazd do Kwidzyna, a następnie Wybrzeże u siebie i potem Górnik Zabrze. Przy korzystnych dla nas wynikach możemy się nieźle ustawić na resztę tego roku. - Rafał Gliński i Marek Szpera będą na początku mocno obciążeni. Jak się czują ich kontuzjowani zmiennicy Kamil Krieger i Michał Obiały?
- Kamil był w piątek u swojego rehabilitanta na konsultacji. Jest zgoda, by od poniedziałku mógł ruszyć z pełnym treningiem. Trzeba sobie zdawać jednak sprawę, że na jego optymalną formę trzeba będzie poczekać. Ale jest to dla nas dobra informacja, wraca do zdrowia i wszystko idzie w dobrym kierunku. Jeżeli chodzi o Obiałę to potrzebujemy jeszcze kilkunastu dni aby ta kość się zrosła. Michał normalnie wykonuje wszystkie ćwiczenia fizyczne, przyjmuje obciążenia na nogi, ale z gry piłką jest wykluczony. - Wiadomość z ostatnich dni - Piotr Krępa w kadrze młodzieżowej. Wychowanek Stali, podobno uczynił spore postępy?
- To bardzo ambitny i profesjonalny chłopak, którzy rzeczywiście robi spore postępy. Cieszę się, że zauważyli to trenerzy kadry młodzieżowej, cała drużyna go wspiera i liczymy że pokaże się z jak najlepszej strony. Mamy nadzieję, że to nie koniec, będzie otrzymywał szansę i rozwinie się nam bardzo dobry obrotowy. - Wydawało się, że po odejściu Antonio Pribanica Stal Mielec będzie mieć poważną dziurę na kole. Ale jest Piotr Krępa, a na dodatek wrócił Damian Krzysztofik…
- Ja myślę, że obawy dotyczyły kibiców i dziennikarzy. ja byłem o to spokojny. Musimy pamiętać o tym, że Krzysztofik to reprezentant Polski, może jest trzecim na swojej pozycji, ale jest w kadrze i prezentuje bardzo przyzwoity poziom. Przez ostatni rok, spędzony na Słowacji, gdzie grał niewiele, sporo stracił. W pierwszych meczach kontrolnych brakowało mu pewności, natomiast turniej w Mielcu pokazał, że wraca do formy i jest w ataku naszym bardzo ważnym ogniwem. - Stal nie szalała na rynku transferowym. Nastąpiły zmiany tylko na pozycji kołowego i bramkarza. W ostatnim sezonie ten ostatni element nie był waszą mocną stroną. Nebojsa Nikolić ma być na to lekarstwem?
- To doświadczony gracz o określonym stylu. W poprzednim sezonie na pozycji bramkarza był spory niedosyt. Nie robiliśmy wielkich zmian kadrowych, bo wiedzieliśmy, że skupiamy się na jednej pozycji. Jeśli procent obronionych piłek nieznacznie wzrośnie to nasza gra pójdzie mocno do przodu. Z tego co zaprezentował Nebojsa jak i Krzysiek Lipka, który również bardzo dobrze broni w okresie przygotowawczym, wygląda, że ta pozycja została bardzo wzmocniona. Chciałbym to jednak powiedzieć na koniec sezonu. - Wasza kadra jest dość wąska, planuje pan powoli wdrażać do zespołu juniorów?
- Mamy taki zamiar. Jest jeden chłopak, który dostanie prawdopodobnie szanse potrenowania z pierwszym zespołem, jest to jednak bardzo młody gracz i o grze nie ma mowy. Chciałbym, aby rokrocznie napływali do nas młodzi gracze. Mamy trzech wychowanków w SMS-ie, dwóch z nich prawdopodobnie za rok do nas wróci. Mamy pomysł na zagospodarowanie młodzieży, zobaczymy jak to wypali. - A jak wygląda sprawa zaległości finansowych klubu wobec pana i zawodników?
- Nie chcę tego komentować. Z tym pytaniem proszę się zwrócić do włodarzy klubu. - Atmosfera była daleka od idealnej?
- Powiem tyle, że mam okazję pracować z rewelacyjną grupą chłopaków. Jedyne pozytywne sprawy zawodowe jakie w ostatnim czasie u mnie się zdarzają to to, że mogę pójść na trening i spędzić z nimi czas. - Podsumowując, które miejsce zajmie Stal na koniec sezonu?
- Myślimy tylko o dwóch najbliższych spotkaniach, o Puławach i wyjeździe do Kwidzyna. Liga jest bardzo przewrotna i wyrównana. Musimy patrzeć tylko na siebie i wszystko to co czeka nas w najbliższych tygodniach. Każdy ma jakieś marzenia, ale trzymamy to dla siebie i realizujemy to co do nas należy. Czytaj całość