Podczas XI Memoriału Jerzego Klempela, Wybrzeże dwa razy wygrywało i czterokrotnie schodziło z boiska pokonane. - Jako cały zespół nie zaprezentowaliśmy się w Dzierzoniowie najlepiej. Wygraliśmy tylko dwa spotkania, a aż cztery zakończyły się naszymi porażkami. Były momenty lepszej i gorszej gry, z której należy wyciągnąć wnioski - powiedział Krzysztof Jasowicz, który zdobył w Dzierżoniowie najwięcej bramek dla Wybrzeża. - To zasługa całego zespołu, ponieważ jako kołowy jestem uzależniony od naszych rozgrywających. Fakt, że zdobyłem najwięcej bramek cieszy i pokazuje, że współpraca między nami się coraz bardziej zazębia - dodał.
[ad=rectangle]
Turnieje mają też na celu zgranie ze sobą całego zespołu, w tym nowych rozgrywających - Marcina Lijewskiego i Kacpra Adamskiego. - Marcin to na tyle dobry i doświadczony zawodnik, że dla niego wejście w zespół nie jest większym problemem. Z kolei Kacper to młody, ambitny chłopak, który bardzo szybko się uczy. Z meczu na mecz zgranie wygląda coraz lepiej. O tym że się rozumiemy może świadczyć fakt, że zostałem najlepszym strzelcem zespołu. To właśnie zrozumienie i czytanie gry świadczy o tym, że dostawałem od nich tyle piłek - cieszy się Jasowicz.
Liga zbliża się wielkimi krokami. Czy wyniki w sparingach coraz więcej znaczą dla drużyny? - To jeszcze jest etap, na którym liczy się zgrywanie zespołu i ćwiczenie różnych wariantów w grze. Wynik w dalszym ciągu zostaje na drugim planie. Rezultaty zaczną się liczyć od 6 września, gdy zagramy pierwszy mecz ligowy z MMTS-em Kwidzyn. Wierzymy w nasze umiejętności i zaangażowanie. Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko i będziemy walczyli od pierwszej do ostatniej minuty, aby dostarczyć kibicom jak najwięcej pozytywnych emocji - zakończył zawodnik Wybrzeża.
Krzysztof Jasowicz: Wyniki zaczną się liczyć od 6 września
Wybrzeże Gdańsk uczestniczyło już w trzech turniejach przed sezonem. Aktualnie czerwono-biało-niebiescy przygotowują się w Sandomierzu do ostatniego turnieju, który odbędzie się w Mielcu.