Drużyny z Gdyni i z Gdańska obecnie znajdują się w dolnej części tabeli grupy A I ligi. Jest to spory problem przede wszystkim dla gdynian, gdyż SMS jako zespół mający szkolić kolejne roczniki utalentowanej młodzieży, ma zagwarantowane utrzymanie w lidze.
Początek derbów Trójmiasta należał do gdynian, u których skutecznie w ataku grał Łukasz Szlinger. Z wyniku 5:3 dla gospodarzy, szybko zrobiło się jednak 7:5 dla gości, a bramkę na wagę dwupunktowego prowadzenia rzucił Michał Chyła. Po serii gdańszczan, cztery trafienia z rzędu oddali gdynianie. Ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 12:12.
Druga połowa, to tradycyjna wymiana ciosów. Przez długi czas żaden z zespołów nie mógł wyjść nawet na dwubramkowe prowadzenie w meczu. W końcu jednak po rzucie Mateusza Wróbla, na 11 minut przed końcem, Kar-Do Spójnia wyszła na 22:19. Goście co prawda potrafili się jeszcze zbliżyć na różnicę jednej bramki, jednak ostatecznie gospodarze zwyciężyli 26:24.
Kar-Do Spójnia Gdynia - SMS ZPRP Gdańsk 26:24 (12:12)
Kar-Do Spójnia: Zimakowski, Skowron - Szlinger 6, Gębala 5, Kowalski 4, Dorsz 3, Wróbel 3, Bronk 2, Borzymowski 2, Bielec 1 oraz Mbanefo.
Kary: 10 min.
Karne: 1/2.
SMS ZPRP: Dyszer, Glabik, Mentel - Szopa 6, Potoczny 5, Gąsiorek 3, Majdziński 3, Chyła 2, Grzegorek 2, Skwierawski 2, Matuszak 1 oraz Łyszkowski, Brukwicki, Pedryc, Czarnecki.
Kary: 8 min.
Karne: 7/7.
Kary: Kar-Do Spójnia - 10 min. (Mbanefo 4 min., Borzymowski 4 min., Bronk 2 min.), SMS ZPRP - 8 min. (Gąsiorek 2 min., Chyła 2 min., Majdziński 2 min., Grzegorek 2 min.).
Sędziowie: Biernacki, Leszczyński.
Widzów: 70.