Sytuacja brązowych medalistów ostatnich mistrzostw Polski w ligowej tabeli jest mocno przeciętna. Do dramatu jeszcze daleko, kwidzynianie mają bowiem na swoim koncie tyle samo punktów, co ósme Zagłębie i o cztery oczka wyprzedzają dziesiątych Gwardzistów. Ewentualna porażka w starciu z beniaminkiem mocno jednak sytuację MMTS-u skomplikuje.
W poprzedniej kolejce gracze Kotwickiego zostali rozbici na wyjeździe przez Chrobrego Głogów. - Rywale rozegrali kapitalny mecz i trzeba im pogratulować. Jeszcze podczas turnieju w Gryficach potrafiliśmy z nimi prowadzić wyrównany mecz, ale gdy przychodzi liga i pojawiają się stres oraz odpowiedzialność, mój młody zespół nie potrafi sobie z tym poradzić - wyjaśniał wówczas trener MMTS-u w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Teraz jego podopieczni stają przed szansą na rehabilitację. - Czeka nas bardzo ważny mecz. Jesteśmy takim zespołem, dla którego każde kolejne spotkanie i każda nowa sytuacja jest walką o punkty. Nie mamy jednak jeszcze ustabilizowanej formy, na to potrzeba czasu - podkreśla Kotwicki.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Tej wiosny jego ekipa jak dotąd wygrała raz. W sobotę z powodu kontuzji kwidzynianie będą musieli radzić sobie bez Michała Pereta i Macieja Mroczkowskiego. Ewentualne zwycięstwo pozwoli kwidzynianom awansować w tabeli o jedną lokatę. Porażka sprawi, że opolanie będą mieli już MMTS na wyciągnięcie ręki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00.