Górnik po porażce w Kwidzynie: Musimy wyciągnąć wnioski

Porażka Górnika Zabrze w Kwidzynie była sporą niespodzianką 7. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn. Podopieczni Patrika Liljestranda przerwę w rozgrywkach wykorzystują na korektę błędów.

Zabrzanie udali się na ligowe starcie do brązowego medalisty minionego sezonu Superligi pewni swego. Drużyna z Górnego Śląska, po trudnym starcie ligowych zmagań (Górnicy za przeciwników mieli m.in. Vive Targi Kielce i Orlen Wisłę Płock) z czasem weszła na właściwe tory, czego dowodem miały być pewne i przekonujące zwycięstwa nad SPR Stalą Mielec oraz KPR-em Legionowo. W Kwidzynie czekał na nich jednak zimny prysznic w postaci pięciobramkowej porażki.

Podopieczni trenera Patrika Liljestranda słabe zawody rozegrali przede wszystkim w ofensywie, gdzie w kilku dogodnych sytuacjach przegrywali pojedynki z broniącym na wysokiej skuteczności golkiperem gospodarzy, Krzysztofem Szczeciną. To właśnie ten element gry był jednym z głównych powodów przegranej zabrzan w Kwidzynie. Górnicy chcą jednak jak najszybciej zapomnieć o wpadce i skupić się na powrocie do dobrej gry.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

W tym pomóc ma im długa przerwa w rozgrywkach. - Mamy teraz trzy tygodnie przerwy i czas ten musimy poświęcić na poprawę naszej gry - mówił po meczu z MMTS-em Sebastian Suchowicz. - Będziemy analizowali to spotkanie na wideo i musimy wyciągnąć z niego wniosku na temat błędów, jakie popełniliśmy, by nie powtórzyć ich w starciu z Chrobrym. To właśnie meczem z nieźle grającym zespołem z Głogowa zabrzanie powrócą do ligowych zmagań. - Gramy u siebie i nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów - dodał Suchowicz.

Zabrzanie trenują obecnie na własnych obiektach. Ze względu na udział Patryka Kuchczyńskiego, Michała Kubisztala i Roberta Orzechowskiego w zgrupowaniu reprezentacji Polski, trener Liljestrand nie ma do dyspozycji wszystkich zawodników swojej kadry. Do treningów powrócili natomiast obrotowy Tymoteusz Piątek i rozgrywający Michał Bednarczyk, którzy w ostatnim czasie leczyli urazy.

Komentarze (0)