Strategia została opracowana - rozmowa z Przemysławem Mańkowskim, prezesem Pogoni Baltica Szczecin

- Zajęcie 5. lokaty umożliwia grę w Challenge Cup. Tak było w ubiegłym roku - powiedział przed rewanżowym spotkaniem z KPR-em Jelenia Góra prezes szczecińskiej Pogoni Baltica Przemysław Mańkowski.

Krzysztof Kempski: Zgodzi się pan z teorią, że swoistego rodzaju deja vu mogli przeżyć kibice ze Szczecina po końcowym wyniku w Jeleniej Górze? Mam tu na myśli fakt, że rezultat ten jest taki sam jak ten z Nowego Sącza.
 
Przemysław Mańkowski: Rzeczywiście ma pan rację. Wynik jest identyczny, co nie znaczy, ze nasza gra też była taka sama jak w Nowym Sączu. Naszym problemem jest skuteczność w 100-precentowych sytuacjach. Dlatego też wynik jest taki a nie inny.
 
Do pełni szczęścia brakuje teraz kolejnej powtórki, czyli udanego spotkania rewanżowego.
 
- Nigdy nie trafiają się identyczne mecze w lidze. Za każdym razem jest inny scenariusz i tak tez będzie tym razem. Jestem przekonany, ze nasz zespół wyciągnął wnioski i zagra zgodnie z naszymi oczekiwaniami.

Na początku lutego tego roku Pogoń ograła KPR różnicą 6-u trafień. Taki wynik da 5. lokatę
Na początku lutego tego roku Pogoń ograła KPR różnicą 6-u trafień. Taki wynik da 5. lokatę

Co pana zdaniem spowodowało, że pana podopieczne przegrały pierwszą część tej "wojny"?
 
- Brak skuteczności w wypracowanych 100-procentowych sytuacjach. Na tym poziomie rozgrywek taki brak koncentracji koniecznie trzeba wyeliminować, jeżeli chcemy wygrywać mecze. Nasze zawodniczki zdają sobie doskonale z tego sprawę i wspólnie z trenerem ciężko pracują nad poprawą tego elementu.
 
Bohaterką pierwszego meczu była Asia Załoga. Zatrzymanie motoru napędowego, jak można o niej powiedzieć, może być kluczem do wygranej?
 
- Oczywiście tak. Pani Joanna to taki dobry duch tego zespołu, ale też ambitna i
doskonale wyszkolona zawodniczka. Kluczem będzie więc szczelna obrona oraz
szybki powrót do obrony, co uniemożliwi grę z kontry skrzydłowym. Jestem pewien,
ze nasz trener jeszcze czymś zaskoczy przeciwnika. Strategia już została opracowana.
 
Ma pan wiedzę na temat tego czy w tym sezonie 5. lokata również umożliwi którejś z drużyn grę w europejskich pucharach? Co o tym decyduje?
 
- Zajęcie 5. lokaty umożliwia grę w Challenge Cup. Tak było w ubiegłym roku. Na dzień dzisiejszy nie mam wiedzy, jakie będą decyzje EHF-u w tej sprawie. Oczywiście, jeżeli zajmiemy miejsce premiowane grą w europejskich pucharach będziemy na bieżąco monitorowali sytuację. Najpierw jednak trzeba wygrać rywalizację z KPR-em.
 
Wcześniej informację o tym przedstawiał klubom ZPRP.
 
- W związku za te sprawy odpowiada Kolegium Ligi i z tego co się orientuję wszystkie decyzje zapadną po zakończeniu sezonu ligowego. Bardzo dobre występy
naszych drużyn w ostatniej edycji pucharu Challenge Cup wpływają na bezpośredni
wzrost zainteresowania nasza dyscypliną, co, jak sądzę, dostrzega Kolegium.
Powinno mieć to wpływ przy układaniu kalendarza rozgrywek ligowych.

Zdaniem Przemysława Mankowskiego największym mankamentem jest obecna hala
Zdaniem Przemysława Mankowskiego największym mankamentem jest obecna hala

Pogoń Baltica jest na taką ewentualność gotowa?
 
- Puchary to wielkie wyzwanie na wielu płaszczyznach: logistyka, finanse, organizacja, hotele, itp. Najbardziej jednak będzie odczuwalny brak nowej hali w Szczecinie i nie jestem pewien, czy obecna przejdzie pozytywną weryfikację EHF-u. Trudno jest zaplanować w budżecie coś, czego jeszcze nie ma. W naszym przypadku najpierw musimy osiągnąć wynik sportowy, a dopiero w dalszej kolejności będziemy analizować nasze potrzeby gwarantujące sprostanie wymaganiom związanym z udziałem drużyny w pucharach.
 
Będzie to już ostatni występ szczecinianek w tym sezonie. Z tego co wiem przygotował pan wraz z całym sztabem ludzi pewne niespodzianki. Możemy uchylić rąbka tajemnicy?
 
- Tak. Dla naszego klubu i drużyny sukces sportowy osiągnięty w tym sezonie jest
zadowalający i zgodny z zakładanym planem. Dlatego też pragniemy wspólnie ze sponsorami, kibicami uczcić to wydarzenie, jakim jest zakończenie sezonu 2013/2014. Będzie wspólny tor, autografy, możliwość zrobienia fotografii z zawodniczkami. To również będzie czas na rozmowy, spotkania i analizy naszych dokonań. Naszym celem jest przełamanie bariery w relacjach kibic/ka - zawodniczka. Możliwość stworzenia bezpośredniego kontaktu z dziewczynami jest konieczna we właściwym budowaniu wizerunku klubu, zespołu. Zachęcam Państwa do aktywnego udziału najpierw w gorącym dopingu, a później, mam nadzieję, po meczu, w radości z okazji zakończenia rozgrywek z "happy endem". Zapraszam wszystkich serdecznie do naszej hali.

Źródło artykułu: