Patryk Kuchczyński nie dokończył spotkania z Azotami Puławy. Zawodnik musiał przedwcześnie opuścić parkiet, po tym jak w 41 minucie sędziowie uznali, że brutalnie sfaulował Piotra Masłowskiego. Zdaniem zawodnika faulu nie było. - Nie miałem żadnego kontaktu z przeciwnikiem. Wracałem do obrony, odwróciłem się i sędzia pokazał mi czerwoną kartkę - skomentował skrzydłowy NMC Powenu Zabrze w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Sędziowanie w środowym spotkaniu wzbudziło sporo kontrowersji. - Trudno powiedzieć cokolwiek pozytywnego, nie chciałbym narzekać na sędziów, moja ocena w dziesięciostopniowej skali to maksymalnie dwa - powiedział reprezentant Polski.
Postawę arbitrów skomentował także prezes zabrzańskiego klubu. - Na meczu jesteśmy pod wpływem emocji, patrzymy na tablicę świetlną i interesuje nas wynik. Oczywiście obserwujemy spotkanie i widzimy, co się dzieje. Sędziowie chyba... ale to muszę zobaczyć w telewizji, aby sobie wyrobić zdanie na ten temat. Czerwona kartka dla Patryka Kuchczyńskiego jest chyba przesadzona. Nawet, gdyby łokciem kogoś uderzył, to nie był to ruch żeby go uderzyć - ocenił Bogdan Kmiecik, prezes NMC Powenu Zabrze.
Sędziowie w meczowym protokole opisali sytuację następująco: "Zawodnik NMC Powen Zabrze Nr 11 Patryk Kuchczyński został ukarany karą dyskwalifikacji za zagranie lekkomyślne, szczególnie niebezpieczne (uderzenie ręką zawodnika bez piłki)."
Pod znakiem zapytania stoi zatem występ skrzydłowego zabrzan w Puławach. Zawodnik może zostać zdyskwalifikowany na kilka spotkań. - Najprawdopodobniej, ale to chyba komisja musi ocenić tę sytuację. Wiele zależy od sędziów, którzy opisują to zajście. Jeżeli faulu nie było, będziemy starali się to odkręcić - podsumował prezes NMC Powenu.
"Sprawą miał się zająć komisarz ligi, ale póki co nie ma jak ocenić, czy zawodnik powinien zostać ukarany. - Nie mogę wydać decyzji w ciemno, bo do tej pory nie dosChodzi o sytuację kiedy to Zaremba bardzo brutalnie uderzył Tore w twarz, dostał czerwoną kartkę, a Trojan ... "nie dostał nagranie" Źródło: Gazeta Wyborcza Czytaj całość