LM: Niepewny występ Jaszki w starciu z Atletico

Konfrontacja [tag=7699]Füchse Berlin[/tag] z [tag=7675]BM Atletico Madryt[/tag] to największy szlagier 1/8 finału Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu ubiegłorocznych uczestników Final Four może nie zagrać [tag=2177]Bartłomiej Jaszka[/tag].

Reprezentant Polski zmagał się przed meczem z HBW Balingen-Weilstetten z problemami żołądkowymi i nie pojawił się na parkiecie - w jego miejsce desygnowano do gry Ikera Romero. Lisy tylko zremisowały to spotkanie 29:29 i okazało się jak ważnym ogniwem dla Füchse Berlin jest polski rozgrywający. - Mamy nadzieję, że nie jest aż tak źle i będzie mógł zagrać w Madrycie - mówi na łamach handball-world.com rzecznik prasowy ekipy ze stolicy Niemiec, Andre Tzschaschel.

Pod względem szybkości i wyrafinowania Bartłomiej Jaszka jest znacznie silniejszy niż Iker Romero - podkreślają żurnaliści handball-world.com. Optymistą w sprawie występu Jaszki w stolicy Hiszpanii jest menedżer Lisów, Bob Hanning. Po kontuzji kolana do zespołu powrócił natomiast Sven-Soren Christophersen, który pojedynek z Ballingen okrasił czterema trafieniami.

Konfrontacja Lisów z BM Atletico Madryt to największy hit 1/8 finału Ligi Mistrzów - oba kluby w poprzedniej edycji grały w Final Four. Berlińczycy zmagania ukończyli ostatecznie na 4. miejscu (porażka 24:25 w półfinale z THW Kiel i 21:26 w meczu o 3. miejsce z AG Kopenhaga). Los Colchoneros z Mariuszem Jurkiewiczem w składzie w wielkim finale musieli uznać wyższość Zebr.

Źródło artykułu: