Puchar EHF: Egzekucja w Holstebro, Smoki pożarły Elverum, Stojanović bohaterem Lwów

Team Tvis Holstebro rozbiło Elverum Handball 33:18 (16:10) w 4. kolejce Pucharu EHF. Duńczycy z sześcioma punktami na koncie zostali liderem grupy C, spychając na trzecie miejsce Orlen Wisłę Płock.

Początek konfrontacji w Grakjaer Arena należał do Elverum Handball, które za sprawą efektownych trafień lewoskrzydłowego Andre Lindboe prowadziło 3:1 (5'). To były jednak miłe złego początki dla norweskiej drużyny. Podopieczni Christopha Bergera stracili dziewięć bramek z rzędu, z czego aż trzy grając... w przewadze!

Jakby tego było mało niemiłosiernie obijali bramkę strzeżoną przez Andersa Petersena. Golkiper Team Tvis Holstebro legitymował się aż 62 procentową skutecznością obron (5/8) i głównie za jego sprawą Smoki wyszły na prowadzenie 10:3 (16'). Przyjezdni razili nieskutecznością, a przełamanie rzutowej niemocy nastąpiło dopiero po bagatela piętnastu minutach! Jeszcze przed przerwą Elverum zdołało nieco poprawić bramkowy dorobek, schodząc do szatni z bagażem sześciu trafień.

Drugą partię Smoki rozpoczęły z impetem - 22:10 (37'). Bolączką gości wciąż były problemy ze zdobywaniem bramek, a to głównie efekt bardzo dobrze zorganizowanej i agresywnej defensywy Team Tvis Holstebro oraz kapitalnej dyspozycji w bramce Andersa Petersena. Pierwsze trafienie po przerwie Elverum zdobyło dopiero w... 40 minucie. Z biegiem czasu podopieczni Klavsa Bruuna Jorgensena systematycznie powiększali prowadzenie, odnosząc gładkie i efektowne zwycięstwo 33:18. Najjaśniejszą postacią w ekipie z Holstebro był rozgrywający Michael Damgaard, zdobywca 8 bramek. Smoki są jedyną niepokonaną drużyną w grupie C, w której objęli prowadzenie.

W Mannheim odbył się szlagierowy pojedynek 4. kolejki Pucharu EHF, w którym
Rhein-Neckar Löwen podejmował KIF Kolding. Ekipa z Bundesligi dobrze rozpoczęła
spotkanie - 6:2 (9'). Po ospałym początku Skandynawowie zaczęli odrabiać straty, dzięki trafieniu obrotowego Rasmusa Jensena w 22. minucie pojedynku było już tylko 9:10 dla RNL. Ostatni akt pierwszej partii należał jednak zdecydowanie do gospodarzy, a pierwszoplanową postacią pojedynku był serbski rozgrywający Zarko Sesum, zdobywca 5 trafień.

Podopieczni Gudmundura Gudmundssona po przerwie poszli za ciosem. Jak w transie bronił Goran Stojanović, dzięki czemu Lwy na kwadrans przed końcową syreną miały już okazałą zaliczkę - 24:17 (46'). Duńczycy walczyli jednak do samego końca o korzystny rezultat. Dwadzieścia sekund przed końcem przegrywali już tylko 25:28, a dodatkowe trafienie mogło mieć kluczowe znaczenie w kontekście zajęcia pierwszego miejsca w grupie przez KIF Kolding. Goście wycofali bramkarza i wypracowali klarowną sytuację obrotowemu, jednak rzut Jensena obronił Stojanović, który został bohaterem Lwów.

Wyniki niedzielnych spotkań 4. kolejki Pucharu EHF

Grupa B
Rhein-Neckar Löwen - KIF Kolding 28:25 (16:10)
Najwięcej bramek: dla RNL - Zarko Sesum 10, Bjarte Myrhol 5; dla Kolding - Rasmus Jensen 6, Kim Andersson, Kasper Irming, Lukas Karlsson - wszyscy po 4.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Frisch Auf! Goeppingen 6 6 0 0 181:155 12
2. Fraikin BM Granollers 6 3 0 3 171:165 6
3. FC Porto 6 2 0 4 159:170 4
4. HC Midtjylland 6 1 0 4 155:176 2


Grupa C
Team Tvis Holstebro - Elverum Handball 33:18 (16:10)
Najwięcej bramek: dla Holstebro - Michael Damgaard 8, Patrick Wiesmach 5, Mads Christiansen, Jakob Thoustrup - obaj po 4; dla Elverum - Andre Lindboe 6.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. SC Magdeburg 6 5 1 0 200:146 11
2. Grundfos Tatabanya 6 4 0 2 161:157 8
3. KIF Kolding 6 2 1 3 166:172 5
4. Maccabi Castro Tel Awiw 6 0 0 6 146:198 0
Źródło artykułu: