Katarzyna Duran: Odcięło nam prąd

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyna Vistalu Łączpolu Gdynia marzenia o pucharze musi przełożyć na następny sezon. Mistrzynie kraju nie sprostały Miedziowym i zawalczą o trzecie miejsce z KPR Ruchem Chorzów.

Trener Jens Steffensen i jego team nadal nie mogą znaleźć recepty na KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Gospodynie turnieju po sromotnej porażce muszą się pożegnać z walką o najwyższe trofeum. Gdyniankom towarzyszą uczucia tj. frustracja czy żal, zwłaszcza gdy przygotowania pod mecz z drużyną Miedziowych nie znalazły swojego odzwierciedlenia na boisku.

- Wychodzimy na mecz, pierwszy gwizdek, pierwsza minuta, odcięło nam prąd, ułańska fantazja nas ponosi i nie gramy nic z tego co było w założeniach. Taka sytuacja podcina skrzydła. Mam nadzieję, że wygramy z Ruchem i udowodnimy, że potrafimy grać w piłkę ręczną - powiedziała wyraźnie zawiedziona Katarzyna Duran, w rozmowie z portalem sport.trojmiasto.pl. [i]

Gdyniankom nie pomógł atut własnego parkietu
Gdyniankom nie pomógł atut własnego parkietu

[/i]

Źródło artykułu: