Po ostatniej kolejce sytuacja w dole tabeli zaczyna się coraz bardziej krystalizować, gdzie utknął zespół WKS-u Grunwald Poznań. Wojskowi do tej pory wygrali zaledwie dwa mecze (z GSPR Gorzów Wlkp. i Arotem Astromal Leszno), w zeszłą sobotę wysoko przegrali z liderem rozgrywek zespołem KPR-u Legionowo.
Trener Rafał Walczak ma więcej powodów do smutku niż radości. W grze szczypiornistów z Poznania widać zarówno momenty lepsze i gorsze, jednak tych drugich jest zdecydowanie więcej. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie patrzymy na wyniki. Samo to, że gramy w lidze jest naszym sukcesem. Chciałbym abyśmy dotrwali w lidze do końca sezonu, cieszę się, że jest grupa ludzi, która gra, zostawia zdrowie na parkiecie i stara się walczyć z każdym przeciwnikiem - mówi szkoleniowiec wojskowych.
W następnym meczu poznaniakom przyjdzie się mierzyć z zespołem opartym na młodych zawodnikach SMS-em ZPRP Gdańsk. - Gdańska szkoła ma obecnie dobry rocznik i trenerów. Większość z tych zawodników może zasilić kluby superligi, I ligi czy kluby zagraniczne. Bardzo dobrze w tym sezonie wypada u nich bramka i rozegranie - mówi Walczak po czym dodaje - w tym meczu nie jesteśmy faworytami, nie mówimy też, że się poddajemy. Zawodnicy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością i będą do tego dążyć aby ograć młodzież.
Gdańszczanie zajmują do tej pory piąte miejsce z dwunastoma punktami na koncie. W ostatnim meczu pokonali kandydata do spadku drużynę Vertexu Sokół Kościerzyna. Prym w drużynie z pomorza wiedli bramkarz Adam Morawski, rozgrywający Paweł Genda i skrzydłowy Wojciech Prymlewicz, obaj zdobyli razem piętnaście bramek.
WKS Grunwald Poznań - SMS ZPRP Gdańsk / 06.12.2012, godz. 19.00