Gospodynie po pierwszej odsłonie sobotniej rywalizacji prowadziły różnicą czterech trafień. Po przerwie jednak pozwoliły dojść do głosu szczypiornistkom z Płocka i do ostatnich sekund musiały drżeć o końcowy sukces. Ostatecznie udało się dowieźć prowadzenie do końca. - Faktycznie, mecz był pełen zwrotów akcji. Od samego początku wiedziałyśmy, że łatwo nie będzie, ponieważ drużyna z Płocka jest nieprzewidywalna i wystarczy chwila nieuwagi, dekoncentracji, żeby wynik przesunął się w ich stronę. Tak też było w tym spotkaniu. Uważam mecz za bardzo udany, gdyż pokazałyśmy ducha walki i grałyśmy do ostatniego gwizdka - powiedziała po spotkania zawodniczka z Kościerzyny, Natalia Brzezińska.
22-letnia skrzydłowa w pojedynku z Jutrzenką była jedną z trzech najskuteczniejszych kościerzynianek, zdobywając 5 bramek. Sama jednak twierdzi, że jest jeszcze wiele rzeczy, które musi poprawić w swojej grze. - Nie mogę powiedzieć, że jestem w pełni zadowolona ze swojej gry, ponieważ nie wykorzystałam kilku dobrych sytuacji. Po prostu wiem, że mam jeszcze nad czym pracować - oceniła swój występ Brzezińska.
Teraz przed kościerzyniankami dwa tygodnie przerwy, gdyż szczypiornistki UKS-u w 4. kolejce pauzują. Kolejnym rywalem ekipy z woj. pomorskiego będzie dopiero w 5. rundzie spotkań SKF KPR Sparta Oborniki Wlkp. - Liczymy na zwycięstwo, ale żeby tego dokonać, będziemy się mocno przygotowywać przez całe 2 tygodnie - kończy Natalia Brzezińska.