Żółto-czarnym pozostały w rundzie zasadniczej trzy spotkania. Nielbiści najpierw podejmować będą NMC Powen Zabrze, potem zmierzą się na wyjeździe z Warmią Olsztyn. Na koniec wągrowczanie gościć będą na własnym parkiecie MSPR Siódemka Miedź Legnica.
Zdaniem Pawła Galusa, Nielbie pozostały trzy mecze z zespołami bezpośrednio zainteresowanymi tym, aby znaleźć się w play-offach. - Każda z tych drużyn ma bowiem na to teoretyczne szanse. Jeśli udałoby się nam wygrać wszystkie te spotkania, to nie ma takiej możliwości, abyśmy nie weszli do ósemki - wylicza drugi szkoleniowiec wągrowieckiego zespołu.
Jak wyjaśnia trener MKS-u, to, że Nielba zmierzy się z drużynami z dołu tabeli, nie oznacza, iż będą to łatwe boje. - W najlepszej sytuacji jest Powen Zabrze, które uciekło nam na cztery punkty. Ten zespół prezentuje się bardzo dobrze. Zabrzanie zagrają teraz w Wągrowcu, a następnie w Legnicy. U siebie podejmą w ostatniej kolejce Vive Targi Kielce. Z kolei Warmia Olsztyn ma przed sobą mecze u siebie z MMTS-em Kwidzyn oraz nami, a potem spotkanie wyjazdowe z Jurandem Ciechanów. Sądzę, że dużo pokaże najbliższa kolejka. Jeżeli teraz wygralibyśmy z Powenem Zabrzem, a Warmia przegrałaby z Kwidzynem, to odskoczylibyśmy jej na 5 punktów i w dwóch ostatnich kolejkach już by nas nie dogoniła. Na pewno wszystkie drużyny będą walczyć, żeby zdobyć jak najwięcej punktów, gdyż te liczą się także w rozgrywce poza ósemką - ocenia Galus.
Paweł Galus, jak i Dariusz Molski - pierwszy szkoleniowiec Nielby, nadal są w rozterce związanej z konfliktem terminów. Juniorzy Nielby pod wodzą szkoleniowca Pawła Galusa, będącego również drugim trenerem seniorów MKS-u, awansowali do finału Mistrzostw Polski Juniorów. Impreza odbędzie się w dniach 5-10 marca w Szczecinie. W tym samym okresie nielbiści, którzy walczą o awans do play-offów, rozgrywać będą dwa niezwykle ważne spotkania. W 21. kolejce PGNIG Superligi żółto-czarni zmierzą się na wyjeździe z Warmią Olsztyn. W ostatnim starciu rundy zasadniczej nielbiści podejmować będą drużynę z Legnicy. Mecze te zadecydują o ostatecznym usytuowaniu wągrowieckiej drużyny w tabeli. Czy wysłać Norberta Witkowskiego, Dawida Pietrzkiewicza, Bartosza Biniewskiego oraz Dariusza Widzińskiego na finały, czy też pozbawić ich tej możliwości i zatrzymać dla dobra zespołu seniorskiego oraz utrzymania w Superlidze?
- My ze swojej strony zrobiliśmy to, co należy, to znaczy złożyliśmy wniosek do ZPRP o przełożenie pokrywających się spotkań. Na tę chwilę nie wiemy jeszcze, co postanowimy. Wiele będzie zależało od tego, czy do dyspozycji dojdzie Adrian Konczewski oraz od wyniku meczu z Powenem Zabrzem - wyjaśnia Galus.
Przygotowania nielbistów do starcia z Powenem przebiegały tak, jak w cyklu startowym. - Żadnych rewolucji nie wprowadzaliśmy. Po sobotnim meczu z zabrzanami, w środę zagramy z Warmią, a w sobotę z Miedzią. Na tym zakończymy rundę zasadniczą. W poniedziałek i we wtorek przewidujemy po jednym treningu, aby nie przeciążać zawodników. Tak samo będziemy trenować też w czwartek i piątek - tłumaczy trener.
Paweł Galus: Pozostały nam trzy mecze z zespołami walczącymi o play-offy
W sobotę piłkarze ręczni MKS Nielby podejmować będą w hali wągrowieckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji NMC Powen Zabrze. Wynik starcia może zadecydować o ostatecznym usytuowaniu nielbistów w tabeli PGNIG Superligi po rundzie zasadniczej.