Słodko-gorzki był to wieczór dla reprezentacji Polski. W piątek (21 marca) Biało-Czerwoni zmierzyli się z Litwą w pierwszym meczu eliminacji do mundialu 2026. Starcie zakończyło się jednobramkowym zwycięstwem kadry Michała Probierza (1:0).
Honor Polaków uratował Robert Lewandowski, który dopiero w 81. minucie spotkania wpisał się na listę strzelców. Taki rezultat utrzymał się do końcowego gwizdka. Trudno było jednak okazywać radość po takim występie Biało-Czerwonych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
Doskonale zdawał sobie z tego sprawę ten, który dał trzy punkty. Lewandowski w rozmowach z dziennikarzami podkreślał, że cieszy się z trzech punktów, jednak był świadomy tego, że sama gra powinna wyglądać zdecydowanie lepiej.
Podobne słowa napastnik FC Barcelony wypowiedział w szatni, do kolegów z kadry. Wszystko zarejestrowały kamery kanału Łączy nas piłka.
- Panowie, jedno słowo. Te drużyny w kwalifikacjach, jak będą tak poukładane, to ciężko będzie czasami. Jak nie podkręcimy tempa, jak nie przyspieszymy, to czasami możemy się męczyć. Tylko od nas to będzie zależało. Niezależnie, czy będziemy grali u siebie czy na wyjeździe, to te mecze mogą tak wyglądać - mówił Lewandowski.
- Ale jeśli przyspieszymy, zagramy ofensywniej, utrzymamy pewność siebie w rozegraniu, nie będziemy się bali podejść pod piłkę, to wtedy będą sytuacje bramkowe. Musimy mentalnie do tych eliminacji podejść tak, że te mecze czasami trzeba wyszarpać. Jak strzelimy bramkę szybciej, to będzie się nam łatwiej grało. Z każdym meczem musimy się rozwinąć i wrócić na właściwe tory, na których wcześniej byliśmy - podsumował.
Dodajmy, że okazję do poprawy Polacy będą mieli już w poniedziałek (24 marca). Tego dnia Biało-Czerwoni zmierzą się na PGE Narodowym z Maltą. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45.
Przemowa Lewandowskiego na poniższym nagraniu od 14:57: