Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026, tym razem pokonując Maltę 2:0 po dwóch trafieniach Karola Świderskiego. Z perspektywy sportowej - plan wykonany, a obraz po bardzo słabym spotkaniu z Litwą (1:0) nieco się poprawił.
Jednak to, co najbardziej rzucało się w oczy, to puste miejsca na trybunach. Na poniedziałkowe spotkanie sprzedano zaledwie 45 872 biletów. To najgorszy wynik frekwencyjny na meczu o punkty z udziałem Biało-Czerwonych od września 2022 roku, gdy pojedynek z Albanią obejrzało jedynie 38 254 kibiców. Dla porównania - piątkowe starcie z Litwą przyciągnęło ponad 55 tysięcy fanów.
Już na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem było jasne, że stadion nie zapełni się nawet w połowie. W sprzedaży wciąż pozostawało ponad sześć tysięcy wejściówek, co w przypadku meczów reprezentacji nie zdarza się często.
Powodów takiego stanu rzeczy można doszukiwać się w mało atrakcyjnym rywalu, poniedziałkowym terminie czy nadal ostrożnym podejściu części kibiców do drużyny po ostatnich rozczarowaniach.
Kolejny mecz Biało-Czerwonych w eliminacjach do mistrzostw świata odbędzie się 10 czerwca - na wyjeździe z Finlandią. Wcześniej kadra Michała Probierza zagra towarzysko z Mołdawią.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
Kategoria I: 240 zł
Kategoria II: 180 zł
Kategoria III: 120 zł
Bilet rodzinny (opiekun dziecko do Czytaj całość
Szkoda na Nich czasu i zdrowia.