Początek spotkania lepiej rozpoczęły chorzowianki, które w 2. minucie objęły prowadzenie po bramce Karoliny Jasionowskiej. Chwilę później Anna Szott doprowadziła do pierwszego w tym meczu remisu. Przez kolejne trzy minuty żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć bramki. Popis dobrej gry dały w tym momencie bramkarki Monika Wąż (Ruch Chorzów) oraz Agnieszka Kordunowska (Strat Elbląg). Tą niemoc strzelecką przełamała w 6. minucie Agnieszka Wolska wyprowadziła Strat na pierwsze w tym meczu prowadzenie.
Od tego momentu mecz się wyrównał, był toczony bramka za bramkę. Dopiero w 11. minucie w ekipie prowadzonej przez Grzegorza Gościńskiego coś się zacięło. Zawodniczki chorzowskiego Ruchu wykorzystały tą nie moc i powiększały swoją przewagę, która w 19. minucie osiągnęła pięć bramek dzięki skutecznemu kontratakowi Kingi Polenz. Zawodniczki Startu odrobiły część strat, ale to chorzowianki schodziły po trzydziestu minutach prowadząc różnicą trzech bramek.
Pierwsze minuty drugiej połowy to seria rzutów karnych dla elblążanek. Jednak chorzowianki utrzymywały trzybramkowe prowadzenie. Z dobrej strony pokazywały się w tym momencie Wioleta Janaczek, która skutecznie wykańczała rzuty karne, oraz Karolina Jasinowska w szeregach Ruchu. Przełom w grze gospodyń nastąpił w 44. minucie.
Inicjatywę w meczu przejęły podopieczne Grzegorza Gościńskiego, które zdobyły dziewięć bramek z rzędu! W tym czasie Janusz Szymczyk poprosił dwa razy o czas. Jednak jego wskazówki nic nie pomogły. W szeregach Startu szalały w ataku Katarzyna Cekała i Paulina Wasak. Ostatecznie obraz gry nie uległ zmianie i Elblążanki wygrały różnicą sześciu bramek.
Start Elbląg - KPR Ruch Chorzów 26:20 (9:12)
Start: Kordunowska, Kędzierska- Frąckiewicz, Szlija 2, Szott 1, Matouskova, Sądej (0/1), Cekała 8, Wolska 4(1/2), Janaczek 5(2/3), Aleksandrowicz, Wasak 6(2/2),
Konefał, Szulc, Jałoszewska, Maksymiuk
Karne: 5/8
Ruch: Karwat, Wąż - Pieniowska, Jasinowska 8, Lanuszny 4, Jasińska, Lesik 1, Polenz 6(4/4), Brymerska, Krzymińska, Samol, Kempa, Rodak, Rzeszutek 1
Karne: 4/4
Sędziowali: Godzina - Kamrowski
Widzów: 400