- Mieliśmy okazję do rozegrania meczu z dobrym przeciwnikiem. Jednak było zupełnie inne podejście jak do meczu ligowego. Traktowaliśmy to spotkanie na luzie co było widoczne na parkiecie. Z każdym z tych chłopaków miałem jakąś styczność, była okazja do wspominania starych czasów. Mam nadzieję, że jeszcze takie okazje się nadarzą - mówi zawodnik pierwszoligowej Ostrovii.
Po latach spotkali się zawodnicy, którzy w przeszłości reprezentowali ostrowski klub w kategoriach młodzieżowych, a potem z różnych względów opuszczali Ostrów. - Porozjeżdżaliśmy się po całej Polsce Fajnie jest wrócić do swojego miasta i pokazać się i przypomnieć się kibicom. Okazja się do spotkania z byłymi kolegami. Chłopakom brakowało zgrania. Jednak tutaj nie chodziło o żaden wynik tylko najważniejsza była dobra zabawa - mówi Krzysztof Dutkiewicz.
Jak nasz rozmówca spędzi Święta? - Jak co roku z rodziną i dziewczyną - mówi gracz ostrowskiej siódemki. - Jeśli chodzi o przygotowania do świąt to jestem skazany na to co przygotują moja mama i babcia. Z potraw wigilijnych najbardziej lubię rybę, makiełki i fasolę z kapustą - powiedział Dutkiewicz.