Zawodnicy z Końskich zawitali na Dolny Śląsk po dwóch przegranych. Podopieczni Rafała Przybylskiego koniecznie chcieli zmazać plamę po poprzednich słabych w ich wykonaniu występach. Plan ten zrealizowali w stu procentach.
Mecz rozpoczął się od ostrej wymiany ciosów i po pięciu minutach na tablicy widniał wynik remisowy, 3:3. Był to jednak ostatni remis w tym pojedynku. Po chwili do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Szybko odskoczyli rywalowi na różnicę kilku bramek. Szczypiorniści KSSPR-u rozstrzygnęli pierwszą część gry na swoją korzyść a do szatni schodzili przy stanie 21:18. Podopieczni Krzysztofa Mistaka po wyjściu na drugą połowę ruszyli z impetem. Boisko szybko zweryfikowało jednak poziom gry obu zespołów. Gospodarze zmienili nawet system gry defensywnej, lecz na niewiele się to zdało. Przyjezdni na niespełna 10 minut do końcowego gwizdka objęli prowadzenie aż różnicą 12 bramek. Świdniczanie na końcówkę zwarli szeregi i nie pozwolili na pogrom.
W zespole ŚKPR-u na listę strzelców wpisali się wszyscy zawodnicy także trener Mistak może być zadowolony chociaż z tego. Najlepszym zawodnikiem meczu został zawodnik "Koni" Rafał Biegaj, który dla swojej drużyny rzucił 8 bramek. Dla konecczan była to piąta wygrana w sezonie.
ŚKPR Świdnica - KSSPR Końskie 32:38 (18:21)
ŚKPR: Olichwer, Madaliński - Gnysiński 4, Makowiejew 4, Kijek 4, Pułka 4, Sadowski 4, Rutkowski 2, Piędziak 2, Mrugas 2, Rogaczewski 2, Fabiszewski 2, Marciniak 1, Pieńczewski 1.
KSSPR: Witkowski, Kornecki M. - Biegaj 8, Kubała 8, Kornecki H. 5, Bąk 5, Smołuch 5, Napierała 3, Przybylski 1, Słonicki 1, Bodasiński 1, Ratuszniak 1, Dobrowolski, Sroczyński.
Kary: ŚKPR 8 min., KSSPR 6 min.
Rzuty karne: ŚKPR 4/3, KSSPR 3/2.
Przebieg meczu: 5’ 3:3, 10’ 4:7, 15’ 6:10, 20’ 10:15, 25’ 14:18, 30’ 18:21, 35’ 20:24, 40’ 22:26, 45’ 22:30, 50’ 25:35, 55’ 29:38, 60’ 32:38.
