Drugi oddech ASPR-u - relacja z meczu ASPR Zawadzkie - AZS Politechnika Radomska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze ręczni ASPR-u Zawadzkie pokonali przed własną publicznością AZS Politechnikę Radomską 31:25 (12:12), odnosząc tym samym drugie ligowe zwycięstwo w sezonie. Znakomite zawody rozegrali bramkarze ASPR-u - Tomasz Wasilewicz oraz Kacper Łuczyński.

Oba zespoły przystąpiły do niedzielnego pojedynku mając za sobą niezbyt dobry start rozgrywek. Zarówno zawadczanie, jak i radomscy Akademicy w pierwszych pięciu kolejkach odnieśli wyłącznie jedno zwycięstwo, notując aż cztery porażki. Gdy dodamy do tego problemy kadrowe i finansowe obu klubów oczywistym stawało się, że bezpośrednia rywalizacja obu drużyn zapowiadała się jako walka o przysłowiowe "cztery punkty". Ostatecznie, zwycięsko wyszli z niej podopieczni Janusza Bykowskiego, których do wygranej poprowadzili bramkarze - Kacper Łuczyński oraz Tomasz Wasilewicz.

Wynik niedzielnego starcia otworzył rozgrywający Politechniki Grzegorz Mroczek (1:0 - 1. min). Gospodarze co prawda dość szybko doprowadzili do wyrównania (3:3 - 7. min), jednak po trafieniach Macieja Jeżyny to Akademicy znaleźli się ponownie na prowadzeniu (5:4). Wówczas w bramce ASPR-u po raz pierwszy zameldował się wspomniany wcześniej Łuczyński, którego fenomenalne interwencje pozwoliły miejscowym na uzyskanie kilkubramkowej przewagi. 24-letni golkiper najpierw obronił rzut karny, a następnie m.in. okazał się lepszy w pojedynku sam na sam z rywalem. Zawadczanie objęli w 20. minucie za sprawą Łukasza Płonki prowadzenie 9:7 i jedynie proste błędy techniczne przy wyprowadzaniu piłki do kontrataku sprawiły, że goście zdołali wyrównać stan rywalizacji tuż przed końcem pierwszej połowy (12:12).

Druga część meczu rozpoczęła się po myśli podopiecznych trenera Bykowskiego, którzy po bramkach Płonki i Łukasz Pawlaka uzyskali dwubramkowe prowadzenie (14:12 - 34. min). Radomianie, w szeregach których po raz kolejny zabrakło m.in. Mindaugasa Tarcijonasa, za wszelką cenę starali się szybko doprowadzić do wyrównania, jednak zbyt agresywna gra w defensywie skutkowała dwuminutowymi wykluczeniami. W 41. minucie gospodarze wykorzystali fakt gry w dwuosobowej przewadze, powiększając swą przewagę do czterech trafień (20:16). Wygraną zawadczan przypieczętował w ostatnim kwadransie gry drugi z bramkarzy - Tomasz Wasilewicz, który m.in. obronił dwa rzuty karne. Przewaga zawodników z województwa opolskiego osiągnęła w 49. minucie nawet siedem trafień (25:18), jednak goście zdołali ostatecznie nieznacznie zmniejszyć rozmiary porażki (31:25).

ASPR Zawadzkie - AZS Politechnika Radomska 31:25 (12:12)

ASPR: Wasilewicz, Łuczyński - Płonka 8, Popławski 5, Giebel 4, Kryński 4, Pawlak 3, P.Całujek 2, Kaczka 2, Kalisz 2, Morzyk 1, Adamczyk, Dutkiewicz, Piecuch.

AZS: Jarosz - Jeżyna 8, Gryla 4, Mroczek 4, Cupryś 2, Kalita 2, Świeca 2, Trojanowski 2, Misiewicz 1, Guzik, Sikorski.

Kary: ASPR - 20 min.; AZS - 20 min.

Sędziowali: Grzegorz Christ (Bielany Wrocławskie) oraz Tomasz Christ (Świdnica).

Widzów: 250.

Źródło artykułu: