Paweł Kaniowski: Okazało się, że można wygrać na wyjeździe.

Po pierwszym zwycięstwie w tym sezonie na terenie gdańskiego SMS-u trener gości Paweł Kaniowski powiedział, co zaważyło na wyniku spotkania i jak próbował dotrzeć do swoich zawodników, by zmienić ich mentalność.

Trener przyjezdnych Paweł Kaniowski, podsumował pierwsze zwycięstwo odniesione w tym sezonie, tłumaczył również, czemu ta wygrana diametralnie nie zmieni pozycji GSPR. - Diametralnie to jeszcze nie, jednakże cieszę się bardzo z zwycięstwa, to pierwszy krok do zmiany. Chłopacy wykazali wielką determinację, wolę zwycięstwa i odstawili te błędy które w pierwszej połowie nas gnębiły. Już w pierwszej połowie mieliśmy okazję prowadzić wyżej. Cieszy konsekwencja w grze mojej drużyny, oraz wyeliminowanie błędów, które nas gnębiły. Myślę, że jest to jak najbardziej zasłużone zwycięstwo - skwitował Kaniowski.

Zapytany jaki czynnik zaważył na wyniku spotkania odpowiedział: - Jak to w piłce ręcznej, kto zdobędzie więcej bramek, popełni mniej błędów ten wygrywa. Myślę, że konsekwencja gry w ataku była bardzo duża i każdy zawodnik dołożył trochę bramek. Dobra dyspozycja naszego lewoskrzydłowego. Padło trochę bramek z koła, gdzie zawsze mieliśmy z tym problemy. Solidna gra w obronie, te czynniki złożyły się na nasze zwycięstwo - podsumował trener przyjezdnych

Opiekun graczy z Gorzowa Wlkp. opowiedział nad czym jego zespół będzie pracować, by pozostać na fali wznoszącej: - My cały czas pracujemy nad tym by było lepiej. Początek mieliśmy fatalny i nadal mamy. Ja cały czas chłopakom mówię i tłumaczę, każdy mecz to nowa walka, nowe rozdanie kart, że w każdej grze ma się szansę. Zarówno u siebie jak i na wyjeździe można i wygrać i przegrać. Dziś akurat okazało się, że można na wyjeździe wygrać. Chciałbym by przełożyło to się na nasz następny mecz u nas, czy tak się stanie? Trudno mi powiedzieć, my mamy wiarę, że tak - dodał opiekun gorzowskich graczy.

Zapytany czego można życzyć teraz zespołowi Gorzowa Wlkp, dokończył wypowiedź: - Dalej będziemy solidnie trenować. Tu nie mogę chłopakom nic zarzucić, ciężko trenują. Myślę, że to było cenne zwycięstwo dla ich psychiki, uwierzyli w swoje umiejętności. Uwierzyli w to, że można wygrywać, bo my przegraliśmy trzy mecze niskim stosunkiem bramek. Te przegrane ich trochę podłamały, ale wierzę, że w następnych meczach też będą wykazywać się taką grą jak dziś. To znaczy pełną determinacją, walcząc o każdą piłkę - zakończył zadowolony trener zwycięskiego zespołu.

Komentarze (0)