Spójnia Wybrzeże Gdańsk pokonała SMS 25:21, jednak Szkoła Mistrzostwa Sportowego postawiła spore wymagania bardziej doświadczonej drużynie. - SMS stawia wymagania w każdym meczu, bo jest to bardzo dobry zespół. Jest tam wielu ciekawych, młodych zawodników którzy realizują zasady taktyczne trenera, które narzucił. Grają bardzo fajnie i do tej pory mieliśmy problemy, aby z nimi wygrać. Fajnie, że tym razem się udało. Bardzo się cieszymy i będziemy pracować, aby dalej dobrze grać - powiedział Damian Wleklak, który pochwalił bramkarza SMS-u, Adama Morawskiego. - Jest to bardzo dobry chłopak, ale Wojtek Kasperek też bardzo dobrze zagrał. W ważnych momentach złapał piłki. Mamy swoich trzech bramkarzy i na nich się koncentrujemy, bo z nimi chcemy pracować. Co w przyszłości będzie? Zobaczymy - stwierdził.
W gdańskim zespole jest problem z kontuzjami. Na dłużej wyłączony jest Michał Piwowarczyk, a w niedzielę nie zagrali też Artur Chmieliński, Andrzej Rakowski, Bartosz Walasek i Marcin Głębocki. - Artur Chmieliński ma problemy z uchem i był w szpitalu. Musi przejść serię badań i lekarz zabronił mu grać. Dlatego w kadrze meczowej był Marcin Głębocki, który przebrał się w razie gdyby coś się stało z Wojtkiem Kasperkiem. Bartek Walasek na skutek kontuzji Andrzeja Rakowskiego, który ma zapalenie wiązadła w stawie skokowym zastąpił go w kadrze. Fajnie, że Bartek dochodzi do zdrowia, ale baliśmy się go wstawić, gdyż trenuje z nami tydzień i musi jeszcze trenować, aby nie odnowiła mu się kontuzja - wymienia Wleklak.
Spójnia Wybrzeże Gdańsk po czterech kolejkach zajmuje trzecie miejsce w I lidze. W najbliższej kolejce zmierzy się z jednym z faworytem do awansu, Vetrexem Sokołem Kościerzyna.