Niedzielny pojedynek miał być wielkim rewanżem Kilończyków za porażkę we wrześniowym spotkaniu w berlińskiej Max-Schemling-Halle. Wówczas, dzięki znakomitej postawie golkipera Silvio Heinevettera, który bronił na ponad 40-procentowej skuteczności, zawodnicy Füchse niespodziewanie wygrali 26:23. W rewanżowym spotkaniu to jednak podopieczni islandzkiego szkoleniowca Alfreda Gislassona stawiani byli w roli faworyta, i z tej roli wywiązali się doskonale.
Pierwsze minuty hitu 21. kolejki niemieckiej Bundesligi pokazały, że w rolach głównych wystąpią tego dnia bramkarze obu ekip - wspomniany już Heinevetter oraz Thierry Omeyer, a także nieobliczalny rozgrywający popularnych Zebr Christian Zeitz. To właśnie za sprawą 30-letniego byłego reprezentanta Niemiec gospodarze prowadzili w 5. minucie 3:1. Straty po stronie gości starał się niwelować dotychczasowy rezerwowy Lisów - Michał Kubisztal, którego trzy trafienia doprowadziły w 10. minucie do remisu 4:4. Rezultat remisowy utrzymywał się na tablicy jednak jedynie do 15. minuty, gdy kilka skutecznych interwencji Omeyera, a przede wszystkim skutecznych kontr zawodników Kiel, pozwoliło gospodarzom objąć prowadzenie 11:7. W 25. minucie podopieczni Gislassona uzyskali nawet pięciobramkową przewagę, która tuż przed przerwą ostatecznie zmalała do trzech bramek (16:13).
Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy za sprawą trafienia Bartłomieja Jaszki zmniejszyli straty do dwóch goli (19:17 - 37. min). Warto nadmienić, że polski rozgrywający nie miał tego dnia łatwego życia - już w pierwszej akcji meczu został brutalnie sfaulowany przez Daniela Kubesa, który rozerwał naszemu zawodnikowi skórę pomiędzy górną wargą a nosem. Mimo dużego krwotoku Jaszka powrócił na boisko pod koniec pierwszej części meczu, jednak jego słabsza dyspozycja wpłynęła na grę całego berlińskiego zespołu. Dużo prostych błędów lub rzutów z nieprzygotowanych pozycji pozwoliło gospodarzom uciec w 40. minucie na dystans czterech bramek (21:17). Kilończycy wynik spotkania rozstrzygnęli jednak już dziesięć minut później, gdy po doskonałej grze w obronie oraz fenomenalnym paradom bramkarskim Omeyera objęli prowadzenie 31:21 (50. min). Zwycięstwo 35:26 pozwoliło ekipie Zebr awansować na drugą pozycję w tabeli i zachować realne szanse na obronienie mistrzowskiego tytułu.
THW Kiel - Füchse Berlin 35:26 (16:13)
Kiel: Omeyer, Palicka - Zeitz 8, Ilić 4 (3/3), Jicha 4, Klein 4, Palmarsson 4, Sprenger 3, Dragicević 2, Fernandez 2, Lundström 2, Ahlm 1, Reichmann 1, Kubes.
Füchse: Heinevetter, Stochl - Christophersen 6, Kubisztal 5 (1/1), Laen 3, Petersson 3, Richwien 3, Bult 1 (1/1), Jaszka 1, Löffler 1, Nincević 1 (0/1), Spoljarić 1, Wilczyński 1, Sellin.
Kary: 2 min (Kubes) - 2 min (Laen).
Widzów: 10 250.
Tabela Toyota-Handball Bundesligi
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | HSV Hamburg | 21 | 20 | 0 | 1 | 685:556 | 40 |
2 | THW Kiel | 21 | 17 | 1 | 3 | 685:524 | 35 |
3 | Füchse Berlin | 21 | 17 | 1 | 3 | 599:542 | 35 |
4 | Rhein-Neckar Löwen | 21 | 14 | 3 | 4 | 663:603 | 31 |
5 | Frisch Auf! Göppingen | 21 | 14 | 2 | 5 | 590:551 | 30 |
6 | SG Flensburg-Handewitt | 21 | 14 | 0 | 7 | 667:576 | 28 |
7 | SC Magdeburg | 21 | 11 | 2 | 8 | 613:576 | 24 |
8 | VfL Gummersbach | 21 | 11 | 2 | 8 | 620:592 | 24 |
9 | TBV Lemgo | 20 | 9 | 4 | 7 | 562:538 | 22 |
10 | TV Grosswallstadt | 21 | 9 | 2 | 10 | 550:572 | 20 |
11 | TuS N-Lübbecke | 21 | 6 | 2 | 13 | 582:611 | 14 |
12 | HSG Wetzlar | 21 | 6 | 2 | 13 | 517:592 | 14 |
13 | HBW Balingen-Weilstetten | 21 | 5 | 3 | 13 | 578:653 | 13 |
14 | MT Melsungen | 21 | 5 | 2 | 14 | 555:624 | 12 |
15 | TSG Lu.-Friesenheim | 21 | 4 | 3 | 14 | 572:649 | 11 |
16 | TSV Hannover-Burgdorf | 21 | 4 | 1 | 16 | 549:632 | 9 |
17 | DHC Rheinland | 21 | 4 | 0 | 17 | 487:613 | 8 |
18 | HSG Ahlen-Hamm | 22 | 3 | 2 | 17 | 591:681 | 8 |