Wolsztyniak powrócił na właściwe tory - relacja z meczu Wolsztyniak Wolsztyn - MTS Chrzanów

Po niespodziewanej porażce w 12 kolejce z zespołem z Przemyśla, szczypiorniści Wolsztyniaka w meczu z MTSem Chrzanów udowodnili, że był to tylko wypadek przy pracy i swoich sobotnich rywali pokonali 29:23.

Mecz, który wyjątkowo zaczął się o godzinie 19, a nie jak zwykle 17, rozpoczęli zawodnicy z Chrzanowa jednak jako pierwsi ze zdobytej bramki cieszyli się gospodarze, kiedy to rzutem z drugiej linii bramkarza gości Andrzeja Weihoniga pokonał Robert Tokarek. Kolejne minuty to wyrównana gra obu drużyn z lekką przewagą zawodników z Wolsztyna. Ich wysoka obrona 3:2:1, a czasami nawet 3:3 przynosiła efekty skutecznie utrudniając rozgrywanie akcji przez zawodników MTS-u. Goście również starali się utrudniać grę wolsztyńskim graczom gdyż cały mecz indywidualnie pilnowany był środkowy rozgrywający - Marcin Pietruszka, który w pierwszym składzie zastępował kontuzjowanego Alana Raczkowiaka. Jak udało nam się dowiedzieć kontuzja Alana jest na tyle poważna, że może Go wykluczyć z gry nawet do końca sezonu, chodź trener Wojciech Hanyż ma nadzieję, że wróci on na końcówkę sezonu. Taka wyrównana gra toczyła się do 19 minuty, kiedy to Dariusz Zajdel zdobył dziewiątą bramkę dającą jednobramkowe prowadzenie jego drużynie. Od tego momentu zawodnicy KPR-u znacznie podkręcili tempo gry rzucając w ciągu 11 ostatnich minut pięć bramek tracąc tylko dwie. Pierwsza połowa zakończyła się wiec prowadzeniem Wolsztyniaka Wolsztyn 13:11.

W drugiej połowie przebieg gry nie różnił się wiele od tego z pierwszej. Zespół gości w dalszym ciągu nie mógł poradzić sobie z wysoką i agresywnie grającą obroną Wolsztyniaka, co w połączeniu ze świetną dyspozycją Fryderyka Musiała - bramkarza gospodarzy, powodowało poważne problemy ze zdobywaniem bramek. W tej części gry dobrą zmianę w Wolsztyniaku dał młody wychowanek - Jarosław Patelski, który grając na lewym skrzydle trzykrotnie pokonał bramkarza rywali. Ostatni minuty gry to lepsza gra gości, którzy skutecznie wykorzystali rozluźnienie w szeregach gospodarzy i odrobili trzy bramki ustalając wynik meczu na 29:23 dla miejscowych szczypiornistów. Wynik ten w pełni odzwierciedla przebieg spotkania, w którym to zawodnicy z Wolsztyna mieli lekką przewagę nad swoimi rywalami.

Na koniec dodać trzeba jeszcze, że bardzo dobrze spisał się również rezerwowy bramkarz gospodarzy - Jarosław Płóciniczak, który wchodząc tylko na rzuty karne obronił trzy z czterech podyktowanych przez sędziów dla Chrzanowian.

KPR Wolsztyniak Wolsztyn: Musiał, Płóciniczak - Cichy 6, Kiciński 5, Chrapa 5, Patelski 3, Kaczmarek 3, Tokarek 2, Pietruszka 2, Tomiak M. 1, Tomiak J. 1, Szutta 1 (0/1), Rogoziński, Kubiak.

Kary: 8 minut

MTS Chrzanów: Weihonig, Baliś - Skoczylas 4 (0/1), Owczarek 4 (1/2), Zajdel 3, Kąpa 3, Kirsz 3, Rokita 2, Bobowski 2, Bugajski 1 (0/1), Klimek 1, Pytlik, Łącki, Sokoliński.

Kary: 14 minut

Sędziowie: Korneliusz Habierski, Grzegorz Skrobak (obaj z Głogowa)

Komentarze (0)