Kanonada w Lublinie - relacja z meczu SPR Lublin - KPR Jelenia Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Aż 73 bramkami uraczyli kibiców zawodniczki SPR-u Lublin i KPR Jelenia Góra. Mistrzynie Polski zgodnie z oczekiwaniami pokonały rywalki 39:34. Było to trzecie ligowe zwycięstwo lublinianek i czwarta porażka jeleniogórzanek. Najwięcej bramek dla zwyciężczyń zdobyła Ewa Wilczek. Najskuteczniejszą zawodniczką meczu była jednak Małgorzata Buklarewicz.

Mistrzynie Polski rozpoczęły spotkanie od prowadzenia 2:0. Obie bramki zdobyła Alina Wojtas. Przyjezdne odpowiedziały trafieniem Joanny Załogi. Gospodynie nieco podkręciły tempo i po chwili prowadziły już różnicą czterech bramek. W 12. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 7:4 dla SPR-u.

Lublinianki kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie i gdy tylko włączyły drugi bieg odskakiwały rywalkom. Po celnym trafieniu Małgorzaty Majerek w 17. minucie mistrzynie Polski miały na swoim koncie jedenaście bramek. Podczas gdy przyjezdne tylko cztery. Sygnał do ataku jeleniogórzankom dała Marta Dąbrowska, ale to nie ona najczęściej niepokoiła bramkarkę SPR-u. Tą zawodniczką była grająca z numerem jedenastym na koszulce Magłorzata Buklarewicz, która w pierwszej połowie zdobyła pięć bramek. Od stanu 16:8 w 23. minucie to zawodniczki KPR-u częściej trafiały do bramki. Efekt - ostatni fragment pierwszej połowy wygrały 7:5. To gospodynie jednak prowadziły do przerwy 21:15.

Cyfra piętnaście po stronie zysków teamu z Jeleniej Góry utrzymywała się jeszcze przez pięć minut drugiej odsłony. Impas ten przerwała dopiero Agnieszka Kocela. W tym czasie mistrzynie Polski zdobyły trzy bramki, przez co powiększyły przewagę do ośmiu trafień. Następnie w roli głównej wystąpiła Ewa Wilczek, która w odstępie czterech minut rzuciła trzy bramki. Gospodynie zagrały w sobotnim spotkaniu wyraźnie rozluźnione. Popełniały proste błędy w obronie i dały rywalkom rzucić ponad 30 bramek!

Taka nonszalancja mogła się zemścić, bo na trzy minuty przez końcem meczu SPR prowadził tylko 35:32. Był to efekt ambitnej i walecznej postawy przyjezdnych. O niespodziance nie mogło jednak być mowy, gdyż mimo, iż mistrzynie Polski nie zagrały oszałamiająco to nie pozwoliły jeleniogórzankom na odrobienie strat. W efekcie lublinianki pokonały rywalki 39:34, dopisując kolejne punkty ligowe. O tym meczu nie powinny jednak długo pamiętać.

KPR notuje tym samym czwartą porażkę i z bilansem bramkowym 107:151 zamyka tabelę.

SPR Lublin - KPR Jelenia Góra 39:34 (21:15)

SPR: Jurkowska, Baranawska - Małek 5, Włodek 7, Wilczek 8, Majerek 5, Marzec 1, Wojdat 2, Repelewska 3, Sviderskiene 1, Figiel 1, Mihdiailova 1, Wojtas 6.

KPR: Szalek, Krajewska, Kozłowska - Bułak 1, Dąbrowska 4, Kocela 8, Buklarewicz 9, Załoga 7, Konsur 4, Muras 1, Rykaczewska 0.

Źródło artykułu: