Będzikowski nie angażuje się w dużym stopniu do gry w ataku. Sztab szkoleniowy stara się wykorzystać umiejętności oraz doświadczenie byłego reprezentanta Polski do innych zadań. Nasz rodak stał się głównym filarem obrony TSV Hannover-Burgdorf.
- Pozycja środkowego rozgrywającego bądź obrotowego odpowiada mi. Trenujemy to i mogę grać 15-20 minut - powiedział Jacek Będzikowski, którego klasę docenia szkoleniowiec Aron Kristjánsson.
- W kadrze zespołu mamy trzech mocnych szczypiornistów, którzy mogą na boisku pełnić tą samą rolę - Jacek Będzikowski, Gustav Rydergård oraz Vignir Svavarsson. Jednak dla mnie Polak jest numerem jeden - powiedział jasno Kristjánsson.
Trzeba powiedzieć, iż od nowego sezonu Będzikowski został dołączony do sztabu szkoleniowego TSV Hannover-Burgdorf. Stał się on II trenerem zespołu, ale nie wywyższa się z tego powodu.
- Na parkiecie jestem tylko zawodnikiem - stwierdził Będzikowski w rozmowie z niemiecką prasą, a potem dodał: - Z Kristjánssonem dokonujemy analizy gry i próbujemy znaleźć rozwiązania, które poprawiłyby naszą taktykę. Jeśli zauważę coś na bosiku, wówczas oczywiście mówię to trenerowi. Gram, więc widzę rzeczy z innej perspektywy niż z ławki.