Serca nam nie zabraknie - rozmowa z Tadeuszem Jednorogiem, trenerem Chrobrego Głogów

Przed Tadeuszem Jednorogiem, trenerem Chrobrego Głogów, trudne zadanie. W Głogowie powstał całkiem nowy zespół, składający się w większości z młodych, perspektywicznych zawodników. Czasu na zgranie drużyny nie było zbyt wiele, a liga zbliża się wielkimi krokami

Łukasz Darowski: Jak pan ocenia turniej w Dzierżoniowie? Chrobry zgodnie z tradycją nie wypadł najlepiej.

Tadeusz Jednoróg: Miejsce, które zajęliśmy nie było najlepsze. Natomiast jako taki turniej oceniam bardzo pozytywnie. Gra przeciwko bardzo mocnym ekipom, takim jak chociażby mistrz Ukrainy czy też Wisła Płock pozwoliło nam podnieść swój poziom sportowy. Zadania jakie postawiłem przed zespołem zostały w większości wykonane.

Głównym celem tych spotkań było zapewne dalsze zgranie drużyny.

- Naturalnie. Wszystko budujemy od podstaw. Po raz kolejny pragnę przypomnieć, że w Chrobrym dokonały się wręcz rewolucyjne zmiany kadrowe. Musimy się docierać. Żeby całość porządnie pozbierać powinniśmy pracować na maksymalnych obrotach z bardzo dużym zaangażowaniem. Tak też staramy się robić.

Problemem pozostaje czas. Nie macie go zbyt wiele.

- Faktycznie do ligi coraz bliżej. Wracając jeszcze do wcześniejszego pytania proszę zauważyć, że prawie wszystkie zespoły grają ze sobą od minimum roku, co niektóre nawet dłużej. Może poza Miedzią, w której również mamy wielu nowych zawodników. Gramy ze sobą raptem od kilku tygodni, a potrafimy już zagrać naprawdę fajne zawody. Jeszcze brakuje koncentracji na cały mecz, ale mamy ciekawe przebłyski. Z mistrzem Ukrainy zagraliśmy bardzo dobrą jedną połowę. Podobnie z Płockiem. Jeśli nauczymy się konsekwentnej gry przez 60 minut nie powinno być najgorzej. Na dzień dzisiejszy wyniki są dla mnie drugorzędną sprawą. Chciałbym aby każdy zawodnik otrzymał szansę na pokazanie swoich umiejętności. I mam nadzieję, że widać to na boisku. Rotacje w składzie są naprawdę spore.

Jak pan ocenia grę przeciwników? Co można powiedzieć o Miedzi, Puławach czy Płocku.

- Szczerze to nie skupiam się na razie na innych drużynach. W tej chwili bardziej mnie absorbuje styl mojego zespołu nad którym ciągle pracujemy.

Ale jak na ich tle prezentuje się w tej chwili Chrobry?

- Na pewno nie brakuje nam zaangażowania. Chłopcy zostawiają na parkiecie sporo potu i zdrowia. Pod względem warunków fizycznych odstajemy. Mogę obiecać, że serca nam nie zabraknie.

Do inauguracji ligi pozostało niewiele czasu. Planujecie kolejne gry kontrolne?

- Oczywiście. W środę gramy z w Zielonej Górze z miejscowymi akademikami. Na weekend udajemy się na turniej do Jicina gdzie rozegramy kolejne spotkania m.in. z wicemistrzem Czech Duklą Praga.

W planach jest jeszcze konfrontacja z Wolsztyniakiem.

Zagracie w Głogowie?

- Na wyjeździe. Wydaję się, że głogowscy kibice zobaczą nas w akcji dopiero w lidze.

Proszę powiedzieć nad którym elementem będziecie pracować ze szczególną uwagą? Czego wam jeszcze brakuje?

- Widzę w naszej grze sporo mankamentów, ale proszę pozwolić, że nie będę się dzielił swoimi informacjami (śmiech). Nie chcę pomagać swoim konkurentom. Mamy nad czym pracować. Jest jeszcze trochę czasu i postaramy się wyeliminować błędy.

Komentarze (0)