- To dla wszystkich szok, bo za czasów sponsorowania klubu przez firmę Portland takie rzeczy się nie zdarzały - przyznał polski szczypiornista. - Podobno powodem problemów są opóźnienia przelewów od sponsorów. Jednak nie ma mowy o żadnym strajku zawodników. Chcemy wierzyć, że działacze znajdą pieniądze i spłacą długi do końca sezonu - dodał.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.