Przed ostatnim spotkaniem Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Orlen Wisła Płock może być już pewna awansu do 1/8 finału. Podobna sztuka udała się Industrii Kielce, która w dramatycznych okolicznościach zapewniła sobie wyjście z grupy w Zagrzebiu - o czym przeczytasz TUTAJ. W fazie pucharowej zobaczymy zatem dwóch przedstawicieli Orlen Superligi mężczyzn, co jest niewątpliwym sukcesem.
Zwłaszcza, gdy przypomnimy sobie sytuację polskich drużyn jeszcze sprzed kilku tygodni. Orlen Wisła Płock pokazała prawdziwy charakter i wyszła z ciężkiej sytuacji, gdy wydawało się, że jej los jest raczej znany. W ostatnim spotkaniu fazy grupowej powalczy ze Sportingiem CP, a zwycięstwo będzie oznaczać 5. miejsce na koniec.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Wygrana w Orlen Arenie byłaby ukoronowaniem świetnej formy płocczan w Lidze Mistrzów. W poprzednich tygodniach udało się pokonać PSG, Fuchse Berlin i Dinamo Bukareszt. Dopisanie do tej listy Sportingu pokazałoby, że Orlen Wisła Płock jest w stanie naprawdę wygrywać z najlepszymi, a bez wątpienia do takich należy zaliczyć mistrzów Portugalii.
- Cieszę się, że mamy jasny awans i nie będzie już na nas ciążyła tak duża presja. Mimo wszystko będziemy chcieli wygrać w ORLEN Arenie przed własnymi kibicami z tak dobrym zespołem, jakim jest Sporting - mówił przed meczem rozgrywający "Nafciarzy", Tomas Piroch.
Zespół prowadzony przez Ricardo Costę wciąż walczy o drugie miejsce w tabeli z Fuchse i PSG. Zwycięstwem w Kielcach zapewnią sobie pozycję wicelidera, co tylko pokazuje, jak mocna jest to drużyna. W Portugalii zbudowano liczący się w Europie klub, gdzie trzon stanowią rodzimi gracze.
Gwiazdami Sportingu są reprezentanci Portugalii, którzy na niedawno zakończonych MŚ zajęli 4. miejsce - Salvador Salvador, Martim Costa i Francisco Costa. Skład uzupełniają wartościowi obcokrajowcy tacy jak Orri Porkelsson czy Jan Gurri. W Lizbonie tworzy się naprawdę ciekawy projekt, który warto obserwować w najbliższych latach.
Starcie ze Sportingiem powinno być bardzo dobrym przetarciem dla "Nafciarzy" przed fazą pucharową. Po niedzielnej przegranej "Świętej Wojnie" Miha Zarabec, Gergo Fazekas i Tomas Piroch będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i udowodnić, że porażka w Kielcach była dziełem przypadku. W czwartkowy wieczór pod większą presją będzie jednak Sporting, który, aby utrzymać drugą lokatę, będzie musiał wygrać w Płocku.
Pierwszy gwizdek islandzkich arbitrów w Orlen Arenie w czwartek o godzinie 20:45. Relację LIVE z tego wydarzenia przeprowadzi portal WP SportoweFakty.