Czesi zdobyli bramkę już w pierwszej minucie, kiedy to po nieudanym ataku Polaków, skontrował Daniel Kubes. Chwilę później jednak na prowadzenie wyszli Polacy. Stało się to przede wszystkim dzięki wspaniałej grze Karola Bieleckiego, którego bramka na 7:5 w ósmej minucie była już czwartą tego zawodnika w tym spotkaniu! Później jednak do głosu doszedł Filip Jicha, który nawet jak nie zdobywał bramek, to starał się blokować i szybko rehabilitować w kolejnej kontrze. W trzynastej minucie niestety po raz pierwszy od premierowej bramki dla naszych rywali, nasi południowi sąsiedzi wyszli na prowadzenie. Na kłopoty - Bielecki i tak było i tym razem, kiedy to po jego bramce w 14 minucie, było 9:9.
Słabo bronili bramkarze i obaj trenerzy dali szansę ich zmiennikom. Dobrze w kilku sytuacjach pod koniec pierwszej połowy znalazł się Piotr Wyszomirski, który tym razem dostał więcej szans do gry. Polacy wciąż minimalnie prowadzili i wydawało się, że w 27 minucie, gdy bramkę na 18:16 zdobył Michał Jurecki, wreszcie odzyskali rytm gry. Dodatkowo chwilę później po raz kolejny rzut Jichy wybronił Wyszomirski. Końcówka tej części gry, to jednak koncertowa gra Czechów, którzy w ostatniej minucie zdobyli dwie bramki i po trafieniu Jana Sobola wyszli na prowadzenie 19:18 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
Emocje w pierwszej połowie to jednak nic w porównaniu do tego, co zawodnicy obu ekop zafundowali swoim kibicom w drugiej części meczu. Biało-czerwoni zaczęli znakomicie tą połowę. Przede wszystkim o wiele lepiej, niż na początku tego meczu, bronił kapitan biało-czerwonych - Sławomir Szmal i po rzucie Bartłomieja Jaszki w 33 minucie wyszliśmy na prowadzenie, a chwilę później było już 22:20! Czesi w tej części gry się jednak nie poddawali i gdy tylko przegrywali różnicą 2-3 bramek, ruszali do zaciekłych ataków. Tak było i tym razem i już w 35 minucie po bramce Jana Filipa z kontry był remis 22:22.
Gdy w 45 minucie bramkę na 25:25 zdobył Tomas Sklenak, ważny rzut karny wywalczył Bartosz Jurecki. Wykorzystał go Tomasz Tłuczyński i odzyskaliśmy prowadzenie. W kolejnej fazie meczu znakomicie bronił Szmal, a Czesi tracili piłki w ataku. Pozwoliło to Polakom na objęcie trzybramkowego prowadzenia! To jednak rozluźniło podopiecznych Bogdana Wenty, którzy popełniali niestety elementarne błędy.
Biało-czerwoni zaczęli tracić piłki w ataku pozycyjnym, rzucali niecelnie i bardzo szybko nie tylko roztrwonili przewagę, ale i ją stracili na rzecz Czechów! Po bramce Kubesa w 54 minucie, którą zdobył przez kolejną bezsensowną stratę w ataku polskiej reprezentacji, to podopieczni Martina Liptaka objęli prowadzenie. W takiej sytuacji drużyny albo kompletnie tracą głowę, albo biorą się w garść. Na szczęście tym razem nasi zawodnicy zrobili wszystko, aby wygrać to spotkanie. Najpierw bramkę zdobył Mateusz Jachlewski, chwilę później Krzysztof Lijewski zdobył bramkę po bardzo długiej akcji! Świętowanie przerwał naszym zawodnikom Sklenak, jednak końcówka należała do Polaków. Najpierw Martina Galię pokonał po raz drugi w przeciągu dwóch minut Lijewski, a w ostatniej minucie na 35:33 podwyższył Michał Jurecki. Co prawda na 30 sekund przed końcem spotkania bramkę na 35:34 zdobył Vaclav Vrany, ale ostatecznie po ogromnej nerwówce reprezentacja Polski wygrała z Czechami i zapewniła sobie półfinał!
Polska - Czechy 35:34 (18:19)
Polska: Szmal, Wyszomirski - Bielecki 7 (2 min), M.Jurecki 5, Jursik 5, Tłuczyński 5, Jachlewski 3, M.Lijewski 3, Jaszka 2, K.Lijewski 2, B.Jurecki 2, Jurkiewicz 1, Rosiński, Siódmiak, Żółtak.
Czechy: Strochl, Galia - Jicha 7 (2 min), Sklenak 5, Vitek 5, Piskac 4 (2 min), Filip 4, Vrany 3, Kubes 2, Nocar 2, Zdrahala 1, Sobol 1, Hynek (2 min), Mickal.
Kary: Polska - 2 min, Czechy - 6 min.
Przebieg meczu:
I połowa: 0:1, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 4:2, 4:3, 5:3, 5:4, 5:5, 6:5, 7:5, 7:6, 7:7, 8:7, 8:8, 8:9, 9:9, 9:10, 10:10, 11:10, 11:11, 12:11, 12:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:14, 15:14, 15:15, 16:15, 16:16, 17:16, 18:16, 18:17, 18:18, 18:19.
II połowa: 19:19, 19:20, 20:20, 21:20, 22:20, 22:21, 22:22, 23:22, 23:23, 24:23, 25:23, 24:24, 25:25, 26:25, 27:25, 27:26, 27:27, 28:27, 29:27, 30:27, 30:28, 30:29, 31:29, 31:30, 31:31, 31:32, 32:32, 33:32, 33:33, 34:33, 35:33, 35:34.
Rzuty: Polska - 35/64, Czechy - 34/64.
Skuteczność: Polska - 55%, Czechy - 53%.
Sędziowie: Kenneth Abrahamsen, Arne M. Kristiansen (Norwegia).
Widzów: 5.100.
ME 2010: Grupa II
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Francja | 4 | 3 | 1 | 0 | 106:94 | 7 |
2 | Polska | 4 | 3 | 1 | 0 | 124:115 | 7 |
3 | Hiszpania | 4 | 2 | 1 | 1 | 112:101 | 5 |
4 | Czechy | 4 | 1 | 0 | 3 | 116:128 | 2 |
5 | Słowenia | 4 | 0 | 2 | 2 | 127:138 | 2 |
6 | Niemcy | 4 | 0 | 1 | 3 | 101:110 | 1 |
Terminarz
28.01.2010
16.30 - Niemcy - Czechy
18.30 - Słowenia - Hiszpania
20.30 - Polska - Francja