Orlen Wisła Płock w 13. kolejce Ligi Mistrzów wybrała się na wyjazdowy mecz do Bukaresztu. Po świetnym początku roku i pokonaniu PSG i Fuchse Berlin przyszedł czas na rywala na pozór trochę słabszego. Spotkanie w Rumunii jednak miało ogromną wagę dla obu zespołów. Dinamo Bukareszt podobnie jak mistrzowie Polski zwycięstwem mogli znacznie przybliżyć się do awansu do 1/8 finału. Ewentualna przegrana mogła za to skomplikować sprawę.
Na parkiecie w Bukareszcie Orlen Wisła Płock musiała sobie radzić bez będącego w świetnej dyspozycji Viktora Gisli Hallgrimssona. Na szczęście, godnie w bramce zastąpił go Mirko Alilović. Świetne pierwsze minuty zaliczał Tomas Piroch, na którego nie mogli znaleźć recepty Rumuni. Czech udowodnił, że jest w kapitalnej formie i po siedmiu minutach miał już trzy trafienia.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
[video=4805a8]
Już pierwsze 10 minut, po których było 5:5, wskazywało, że nie ma co liczyć na łatwą wygraną, a raczej walkę na żyletki. Xavier Sabate miał jednak plan na ten mecz. "Nafciarze" wychodzili bardzo wysoko do rozgrywających. Największe problemy mistrzom Polski sprawiał Ali Zein, który był motorem napędowym mistrzów Rumunii.
Dinamo miało jednak kłopot, gdy Egipcjanin był wykluczany z gry. Popełniali proste błędy, co było efektem dobrej defensywy "Nafciarze". Sprawiło to że po 22 minutach było 12:9 po bramce Tima Cokana z kontry po interwencji Alilovicia. Rumunii jednak udowodnili, że tak szybko to oni się nie podadzą i błyskawicznie doprowadzili do remisu, a zarazem uaktywnili swoich kibiców, którzy żywiołowo reagowali na każdą bramkę. Po pierwszej części gry na tablicy wyniku było 14:14, a to zapowiadało duże emocje i walkę do końca, jak w pierwszym meczu obu drużyn, które padło łupem Dinama 28:26.
Pierwsze minuty drugiej połowy to jednak dramat Orlen Wisły. W ciągu trzech minut Dinamo wypracowało sobie trzybramkową przewagę. Mistrzowie Polski mieli problem z przedarciem przez szczelną defensywę, a jak już się przedostali to zatrzymywał ich Ciprian Ionut Iancu. Za to świetnie pod bramką Alilovicia spisywał się Miklos Rosta i Andrii Akimenko.
Pierwszą bramkę po przerwie "Nafciarze" zdobyli dopiero w szóstej minucie za sprawą Przemysława Krajewskiego. To dzięki wykorzystanym "siódemką" przez doświadczonego skrzydłowego mistrzowie Polski wciąż byli w grze. Dinamo zaskoczyło, bo zdecydowało się wykluczać Gergo Fazekasa. Grę na swoje barki musieli wziąć, więc Miha Zarabec oraz Tomas Piroch. Z każdą kolejną minutą, Wisła łapała rytm i powoli dochodziła do rywali. Bolączką Xaviera Sabate była z pewnością skuteczność Abela Serdio, który nie trafiał z czystych pozycji z koła i to za każdym razem, gdy Orlen Wisła miała szansę na remis.
W drugiej połowie rewelacyjnie spisywał się Akimenko, który rzucał nie tylko ze skrzydła, ale często również często wbiegał na koło. W 48. minucie zdobył bramkę na 22:19 i Dinamo znów wyszło na trzybramkowe prowadzenie. Sytuacja w Bukareszcie zmieniała się jednak jak kalejdoskopie i już cztery minuty później był remis 22:22, ale co jeszcze ważniejsze po brutalnym faulu czerwoną kartkę otrzymał lider defensywy Dinama, Robert Mihai Militaru.
Orlen Wisła wykorzystała ten fakt i wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Wydawało się, że mistrzowie Polski już spokojnie dowiozą do końca to zwycięstwo, ale wtedy pojawiły się proste błędy i kara Pirocha. No i Dinamo wyrównało na trzydzieści sekund przed końcem. Xavier Sabate wziął czas. Akcja ustawiona przez hiszpańskiego trenera jednak nie ułożyła się po jego myśli. Po rzucie Panicia w poprzeczkę jednak wróciła do "Nafciarzy". Wtedy pojawił się nieoczekiwany bohater - Leon Susnja, który rzucił decydującą bramkę na kilka sekund przed końcową syreną.
Zwycięstwem w Bukareszcie, Orlen Wisła zrównała się punktami z Dinamem i znacznie przybliżyła się do awansu z fazy grupowej LM. Ostatnim przeciwnikiem mistrzów Polski będzie Sporting CP. Jeśli jednak inne spotkania potoczą się po myśli "Nafciarzy" to już przed tym meczem będzie można świętować awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Liga Mistrzów:
Grupa A
Dinamo Bukareszt - Orlen Wisła Płock 26:27 (14:14)
Dinamo:
Cupara, Iancu - Akimenko 6, Gomes 4, Zein 4, Dedu 3, Rosta 3, Lumbroso 3, Thrastarson 2, Vujovic 1, Djukic, Ladefoged, Langaro, Kasparek, Kuduz, Militaru
Karne: 2/3
Kary: 6 minut
Wisła: Alilovic, Jastrzębski - Krajewski 7, Fazekas 5, Piroch 4, Dawydzik 3, Zhitnikov 3, Serdio 1, Susnja 1, Zarabec 1, Mihic 1, Cokan 1, Sroczyk, Stepancic, Panic, Terzic
Karne: 5/8
Kary: 10 minut