Aż 16 bramek! One man show w meczu Orlen Superligi

Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz / Przemysław Urbaniak (Rebud KPR Ostrovia) w akcji
Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz / Przemysław Urbaniak (Rebud KPR Ostrovia) w akcji

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski zdominowała w sobotę WKS Śląsk Wrocław i utrzymała się w topowej czwórce Orlen Superligi piłkarzy ręcznych. Wyborny występ zaliczył w szczególności Przemysław Urbaniak. Te statystyki robią wrażenie!

Podobnie jak w październikowym starciu obu drużyn, Ostrovia od początku narzuciła swój styl gry i w pełni kontrolowała przebieg spotkania. W ekipie Kima Rasmussena zadebiutował w sobotę pozyskany z Kielc Sandro Mestrić, a show skradł Przemysław Urbaniak, który na listę strzelców wpisał się aż szesnaście razy!

Wystarczył ledwie kwadrans, by Rebud KPR Ostrovia wypracowała sobie bardzo komfortowy dystans (12:6 w 15'). Spora w tym też zasługa świetnie broniącego Jakuba Zimnego, który w pierwszej połowie zaliczył osiem skutecznych interwencji.

Do przerwy ekipa gospodarzy prowadziła w 3mk Arenie już różnicą dziesięciu bramek. Stało się jasne, że po zmianie stron WKS Śląsk Wrocław musi się wznieść na wyżyny, by jeszcze powalczyć o korzystny wynik, ale tak się nie stało.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

Warto odnotować, że w drugiej połowie w bramce gospodarzy pojawił się Sandro Mestrić, wypożyczony z Kielc. Chorwacki golkiper odbił pięć piłek. Uwaga kibiców była skupiona przede wszystkim na Przemysławie Urbaniaku, który szedł na rekord i raz po raz umieszczał piłkę w siatce. Ostatecznie - na siedemnaście rzutowych prób pomylił się tylko raz!

A ekipa z Dolnego Śląska? Miała duże problemy w ofensywie, co Ostrovia skrzętnie wykorzystywała, powiększając przewagę. Mimo poczynionych w ostatnim czasie wzmocnień w składzie, WKS Śląsk Wrocław nie zdołał nawiązać równorzędnej walki. Ekipa Kima Rasmussena dominowała w każdej fazie gry, kontrolując wynik do końcowej syreny.

Orlen Superliga:

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - WKS Śląsk Wrocław 35:23 (20:10)

Ostrovia: Maestrić, Zimny - Urbaniak 16, Kamyszek 6, Adamski 2, Łyżwa 2, Marciniak 2, Reznicky 2, Smolikau 2, Rybarczyk 1, Szpera 1, Wychowaniec 1, Misiejuk.
Karne: 2/3
Kary: 8 min.

Śląsk: Dudek, Małecki, Młoczyński - Adamski 5, Majewski 4, Kornecki 3, Czerkaszczenko 2, Gądek 2, Jankowski 2, Ramiączek 2, Salacz 2, Burtan, Cepielik, Kołodziejczyk, Wielgucki.
Karne: 3/4
Kary: 6 min.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści