Polscy szczypiorniści zakończyli udział w mistrzostwach świata na ostatnim miejscu w grupie A, po remisie z Czechami i porażkach z Niemcami oraz Szwajcarią. Teraz będą rywalizować w turnieju pocieszenia o Puchar Prezydenta IHF i zaczną walkę od meczu z egzotycznym rywalem - Algierią.
Karol Bielecki, były reprezentant Polski w piłce ręcznej, w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że obecna kondycja polskiej piłki ręcznej wymaga zmian. Jego zdaniem, brak sukcesów młodzieżowych kadr przekłada się na wyniki pierwszej reprezentacji.
Bielecki przyzn zaznaczył, że oczekiwał lepszej postawy Polaków na mistrzostwach świata i przyznał, że zawiódł zespół, a nie indywidualności. Legendarny rozgrywający odniósł się także do pracy selekcjonera, którym od prawie dwóch lat jest Marcin Lijewski.
ZOBACZ WIDEO: Dla niej mąż nie przyjął propozycji transferu. "Nie rządzę w związku"
- Marcin nie odpowiada za stan całej polskiej piłki ręcznej, tylko za wyniki reprezentacji. Ale na ten wynik pracuje cała dyscyplina, wszystkie kluby, a on tylko to wszystko ustawia i zbiera w całość. Jak nie ma odpowiedniego materiału, to chociażby nie wiem kto prowadził reprezentację, to nie będzie miał wyników - podkreślił Bielecki.
Były kadrowicz zwrócił uwagę na brak zawodników klasy światowej w polskiej kadrze. Niewielu Polaków gra chociażby w Bundeslidze, co wpływa na poziom reprezentacji. Tak naprawdę w topowym europejskim klubie występuje jedynie Kamil Syprzak, który broni barw Paris Saint-Germain.
Bielecki wyraził nadzieję, że nowy prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Sławomir Szmal, wprowadzi zmiany, które poprawią sytuację. Podkreślił jednak, że potrzebne jest wsparcie całego środowiska piłki ręcznej oraz ministerstwa sportu.
Z odważnymi i być może nieco szalonymi decyzjami nie ma co czekać. Nie ma się czego bać. N Czytaj całość