Niemcy obronili pierwsze miejsce w tabeli, a także zapewnili sobie awans do fazy zasadniczej z grupy A. Warunkiem było pokonanie Szwajcarii, co nie okazało się prostym zadaniem, na przekór historii niedawnych spotkań.
Drużyny zagrały ze sobą po raz czwarty w dekadzie. W trzech wcześniejszych meczach zwyciężali Niemcy. W poprzednim roku demolowali sąsiadów i zwyciężyli dwa razy z przewagą ponad 10 bramek. Szwajcaria po raz ostatni wygrała z Niemcami w meczu towarzyskim w marcu 2019 roku.
W piątek Szwajcaria rozpoczęła mecz mocnym uderzeniem i wykorzystywała ospałą grę Niemiec. W najlepszym momencie dla alpejskiego zespołu było 5:2 i taka przewaga trzech bramek utrzymała się do wyniku 7:4. W tym momencie Niemcy przeprowadzili pościg na 7:7 i zaczęli przejmować inicjatywę. Faworyt miał coraz lepsze sposoby na szwajcarską obronę i niebawem już prowadził. Pierwsza połowa zakończyła się jego zwycięstwem 15:14.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Druga połowa nie była prostsza dla szczypiornistów z Niemiec. Była to część meczu wypełniona wzlotami i upadkami obu drużyn. Szwajcaria prowadziła 21:19, później było 24:22 dla Niemiec, a na pięć minut przed końcem meczu i tak remis 25:25. Musiała zdecydować końcówka pojedynku. Faworyt nie pozwolił w niej na sprawienie niespodzianki i zapewnił sobie zwycięstwo 31:29.
Na pocieszenie dla pokonanych, pozostali w tabeli na trzecim miejscu premiowanym awansem. Pozostaną przynajmniej na nim do końca rywalizacji w grupie, jeżeli minimum zremisują z Polską. Ten mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:30.
Szwajcaria - Niemcy 29:31 (14:15)
Najwięcej bramek dla Szwajcarii: L. Rubin - 7, A. Felix - 6, L. Noam - 5; najwięcej bramek dla Niemiec: J. Koster i R. Uscins - 7, J. Knorr - 5
Tabela grupy A:
Sukcesy były. Ale zmarnowano najlepsze lata. Tylko kasę liczyli. Następców brak.