Od 2021 na Mistrzostwach Świata piłkarzy ręcznych występują 32 drużyny. Dzięki temu łatwiej się zakwalifikować reprezentacjom, które do tej pory mogły jedynie o tym pomarzyć. Kibice za to mogą doświadczyć małej egzotyki. Jej nie zabraknie również na parkietach w Danii, Norwegii i Chorwacji, które będą gospodarzami mundialu.
Mimo że na liście zespołów, które zakwalifikowały się do mistrzostw świata, jest kilka państw, które nie kojarzą się z piłką ręczną i wydają się dużą ciekawostką, to w stawce mamy tylko jednego debiutanta. Zdarzyło się jednak kilka powrotów po wielu latach.
Nie jest wielką tajemnicą, że największą reprezentację na MŚ 2025 ma Europa, która od wielu lat dominuje w piłce ręcznej. 18 drużyn ze Starego Kontynentu zaprezentuje się na parkietach, czyli ponad połowa uczestników będzie pochodziła z naszego kontynentu. Warto przypomnieć, że wszystkie reprezentacje, z którymi zmierzy się Polska w fazie wstępnej (Niemcy, Czechy, Szwajcaria), są właśnie z Europy. Jednak nawet wśród nich może powiać lekka handballowa egzotyka.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Włochy
Kraj słynący z pizzy i makaronu nie pojawiał się na wielkich imprezach w piłce ręcznej od wielu lat. Zdecydowanie nie była to ich ulubiona dyscyplina. Swoje lata świetności mieli bardzo dawno temu, dlatego ich powrót na mundial to duże wydarzenie. Ostatni raz na mistrzostwach świata występowali w 1997. Rok później zakwalifikowali się na mistrzostwa Europy i na tym byłoby koniec z ich występów na turniejach mistrzowskich.
Reprezentacja Włoch musiała przejść dłuższą drogę niż większość państw z Europy, aby znaleźć się na światowym czempionacie. Swoje zmagania zaczęła już od fazy wstępnej, gdzie pokonała Belgów. W decydującej dwumeczu pokonała za to faworyzowaną Czarnogórę 66:58.
Teraz wracają na mistrzostwa świata po 28 latach i powalczą o wyjście z grupy B, gdzie zmierzą się z Tunezją, Algierią i Danią. Trzeba przyznać, że nie są na straconej pozycji. W listopadzie napsuli mnóstwo krwi potędze, jaką jest Hiszpania, przegrywając jedynie 30:31, co pokazuje, że nie jest to jakaś zaściankowa reprezentacja. O sile drużyny stanowią przede wszystkim zawodnicy grający w lidze francuskiej, z Andreą Parisinim na obrocie.
Gwinea
Zapewnili sobie awans na MŚ 2025, pokonując w meczu o 5. miejsce mistrzostw Afryki Demokratyczną Republikę Konga. Wcześniej zwyciężyli między innymi z Angolą, którą częściej można było spotkać na handballowym czempionacie. Udowodnili zatem, że nie przez przypadek znaleźli się po raz pierwszy w historii na mistrzostwach świata.
Co warte uwagi, Gwinea najpierw sukcesywnie kwalifikowała się na imprezy juniorskie, a obecnie widzimy tego efekt. Do Chorwacji przyjadą się przede wszystkim sprawdzić i zebrać doświadczenie. Grupę wylosowali ciężką, ale nie mamy wątpliwości, że reprezentacja Gwinei będzie prezentowała niewygodny styl gry dla europejskich zespołów, a z takimi zmierzy się w Varazdin.
Kadrę tego afrykańskiego państwa tworzą głównie zawodnicy grający w lidze francuskiej, gdzie się wychowali. Gwiazdą zespołu w teorii powinien być prawo skrzydłowy Theo Lebon. Mamy jednak nadzieję, że po mistrzostwach będzie można wyróżnić także inne postacie w drużynie Gwinei, która będzie 65 krajem występujących na światowym czempionacie.
Kuba
Ameryka Północna pierwotnie miała mieć tylko jedno miejsce w mistrzostwach świata, które wywalczyła Kuba poprzez zdobycie mistrzostwa kontynentu. Organizatorzy zrobili jednak ukłon w stronę Stanów Zjednoczonych, które będą gospodarzami Igrzysk Olimpijskich w 2028 roku. Kuba zatem nie będzie osamotniona.
Nie zmienia to faktu, że dla Kuby będzie to pierwszy występ na mundialu w piłce ręcznej od 2009 roku. Wówczas udało się im zwyciężyć w dwóch spotkaniach, zajmując 18. miejsce. W latach 90. była to jednak reprezentacja, która wygrywała w fazie pucharowej z takimi zespołami jak Reprezentacja Danii. Teraz spróbują nawiązać do tych wyników. Przedstawiciele Karaibów trafili do grupy G, w której zmierzą się ze Słowenią, Islandią oraz Republiką Zielonego Przylądka.
W reprezentacji Kuby znalazło się kilku zawodników na co dzień grających w Europie, głównie w Portugalii i Hiszpanii. Z pewnością ich piłka ręczna będzie bardzo żywiołowa i szybka. Nie powinno zabraknąć również wysokiej obrony, a to gwarantuje dobrą rozrywkę i wiele bramek.
Kuwejt
Mieliśmy już kraje znad Zatoki Perskiej na mistrzostwach świata, które robiły furorę. Wystarczy przypomnieć Katar w 2015 roku. Swoje momenty miał także Bahrajn, a jednym z przeciwników Polaków na poprzednich MŚ była Arabia Saudyjska. Teraz do tego grona dołącza również Kuwejt, który po 16 latach wraca na handballowy mundial.
Dostali się na mistrzostwa, dzięki czwartej lokacie w azjatyckim czempionacie, co było dość dużą niespodzianką, bo ostatnie lata reprezentacji Kuwejtu były nieudane, dopiero od 2023 ich wyniki znacznie się poprawiły. Kluczowy o awansie okazał się remis z Koreą Południową i Bahrajnem. Zagranie przeciwko takim reprezentacjom jak Francja, Austria czy Katar będzie dla nich ogromnym wydarzeniem, ale też nagrodą, bo ciężko doszukiwać się jakichś szans w walce z tak mocnymi rywalami.
Prowadzi ich algierski selekcjoner Said Hadjazi. Żaden z zawodników nie gra jednak w europejskim klubie, co pokazuje, że spotkanie się z takimi zespołami może okazać się bolesne, ale być może sprawią miłą niespodziankę i nawiążą walkę z faworyzowanymi rywalami.
---> Sprawdź dokładny terminarz MŚ 2025 i harmonogram meczów Polaków