Ciężkie życie beniaminka. Reszta ligi ucieka coraz bardziej

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotrkowianin Piotrków Trybunalski / Marcin Matyjasik w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotrkowianin Piotrków Trybunalski / Marcin Matyjasik w akcji

To była jedenasta z rzędu porażka WKS Śląska Wrocław w Orlen Superlidze. Choć Hubert Kornecki dwoił się i troił, ekipa Patrika Liljestranda przegrała ważne spotkanie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski (26:31).

- To dla nas mecz o sześć punktów - mówił Polsatowi Sport trener Michał Matyjasik. Ewentualna porażka jego podopiecznych mocno skomplikowałaby sytuację Piotrkowianina w tabeli ORLEN Superligi Mężczyzn.

Jednocześnie szkoleniowiec podkreślał, że oczekuje od swoich podopiecznych, aby grali mocno przez cały czas trwania spotkania, a nie 40-45 minut, jak miało to miejsce poprzednio w Kaliszu (23:29).

Początkowo zawodnicy gospodarzy nie wypełniali jednak tych założeń. Seria błędów sprawiła, że po pięciu minutach to WKS Śląsk Wrocław znajdował się na prowadzeniu 3:1, a dwa trafienia zanotował Hubert Kornecki. Później dał o sobie znać Piotr Rutkowski i gra zaczęła się wyrównywać.

Przez sporą część pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udawało się odskoczyć na więcej niż jedno trafienie przewagi. Ostatnie pięć minut miejscowi wygrali 6:2 i w ten sposób wypracowali sobie trzybramkowe prowadzenie. Na tym etapie gry zanosiło się na jedenastą z rzędu porażkę beniaminka.

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"

WKS Śląsk Wrocław mocno utrudnił sobie zadanie w 35. minucie. Wiktor Kawka za atak na Krzysztofa Żyszkiewicza ukarany został czerwoną kartką i do końca spotkania gospodarze musieli sobie radzić bez niego. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać - szybko przewagę powiększyli Wadowski, a następnie Żyszkiewicz. Zrobiło się już 18:13.

Sztab gości musiał zareagować, aby przynajmniej spróbować uratować ten mecz. Patrik Liljestrand apelował do swoich podopiecznych przede wszystkim o spokój. Efektem było szybkie trafienie Kamila Ramiączka. Śląsk miał kolejną szansę na zmniejszenie strat, rzut Korneckiego zatrzymał jednak bramkarz.

Piotrkowianin nabierał wiatru w żagle. Miejscowym nie przeszkodziła nawet gra w podwójnym osłabieniu po karach Rutkowskiego i Mastalerza. Co więcej, efektownym trafieniem zdołał popisać się Stanisław Makowiejew. Niedługo później podwyższył Tomasz Wawrzyniak i było już praktycznie po meczu - w 50. minucie miejscowi prowadzili 26:19.

Wygrana 31:25 przybliżyła piotrkowian nawet do walki o czołową ósemkę. Do Azotów-Puławy tracą bowiem obecnie pięć punktów. WKS Śląsk, podobnie jak Zepter KPR Legionowo, coraz bardziej traci kontakt z resztą stawki.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - WKS Śląsk Wrocław 31:26 (14:11)

Sędziowie: Michał Fabryczny, Jakub Rawicki

#DrużynaMRZPBZBSRBPkt
1 Orlen Wisła Płock 15 15 0 493 334 159 45
2 Industria Kielce 15 14 1 561 395 166 42
3 Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 15 8 4 483 456 27 28
4 KGHM Chrobry Głogów 14 9 4 420 411 9 28
5 Corotop Gwardia Opole 15 7 6 433 441 -8 24
6 Energa MKS Kalisz 15 6 6 424 437 -13 23
7 PGE Wybrzeże Gdańsk 15 4 5 430 459 -29 23
8 Azoty-Puławy 15 6 7 499 523 -24 20
9 Energa Borys MMTS Kwidzyn 15 5 8 427 438 -11 19
10 Górnik Zabrze 15 6 9 444 437 7 18
11 MKS Zagłębie Lubin 15 5 9 413 467 -54 16
12 Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 14 3 8 381 470 -89 12
13 WKS Śląsk Wrocław 14 1 11 362 447 -85 6
14 Zepter KPR Legionowo 14 1 12 388 443 -55 5
Komentarze (0)