W ostatnich meczach przeciwko KGHM Chrobremu Głogów Orlen Wisła Płock nie musiała martwić się o wynik. Aktualny mistrz Polski raz po raz dominował i zwyciężał bardzo pewnie. Tego samego można było spodziewać się po starciu w ramach 15. kolejki Orlen Superligi.
Zwłaszcza po tym, co wydarzyło się na początku meczu. Już w 2. minucie czerwoną kartkę otrzymał obrotowy gospodarzy Bartosz Skiba. Krótko po tym wyrzucony z parkietu został kolejny gracz miejscowych - Jakub Orpik.
Wobec tego Chrobry pozostał z jednym nominalnym obrotowym, a także mocno stracił w defensywie. Mimo to głogowianie byli w stanie zmobilizować się w momencie, gdy przegrywali już 1:5.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
Miejscowi dwukrotnie zmniejszyli stratę do dwóch bramek (3:5, 7:9). Tyle tylko, że nic większego z tego nie wynikło. Wisła kontrolowała przebieg gry w premierowej odsłonie, czego efektem było pewne prowadzenie do przerwy (21:15).
Po zmianie stron Nafciarze ponownie skupili się na tym, by utrzymać wypracowaną przewagę. Chrobry szarpał, ale nie przynosiło to oczekiwanych efektów.
Wisła tuż po przerwie dorzuciła dwa trafienia i wyszła na 23:15. Z kolei w najlepszym momencie udało jej się wypracować dwucyfrową przewagę (30:20). Ostatecznie gospodarze nieco zmniejszyli stratę, lecz i tak przegrali 28:35. Dla Chrobrego było to i tak jedno z lepszych spotkań przeciwko płocczanom, jeżeli chodzi o ostatnie lata.
Orlen Superliga, 15. kolejka:
KGHM Chrobry Głogów - Orlen Wisła Płock 28:35 (15:21)
Chrobry: Derewiankin, Stachera - Grabowski 2, Strelnikov, Kosznik, Orpik, Jamioł 3, Dadej 8, Adamski 6, Matuszak 2, Styrcz 2, Mosiołek, Paterek 3, Hajnos 2, Skiba;
Wisła: Jastrzębski, Alilović - Piroch 2, Janc 6, Serdio 2, Panić, Susnja, Zarabec 3, Fazekas 5, Krajewski 6, Terzić, Dawydzik 3, Mihic 1, Szita 2, Michałowicz 4, Żytnikow 1.