Obietnica w polskim zespole. "Już nie zwolnimy"

PAP / Marcin Bielecki / Daria Michalak w meczu Polska - Hiszpania
PAP / Marcin Bielecki / Daria Michalak w meczu Polska - Hiszpania

Polki zagrają w drugiej fazie mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Zapewniły sobie awans z grupy w trzecim meczu z Hiszpanią. - Jeszcze dużo, dużo jest przed nami - zapowiedziała Daria Michalak.

Reprezentantki Polski dotrzymały słowa, kiedy zapowiadały, że stać je na lepszą grę niż w dwóch wcześniejszych meczach ME 2024. Biało-Czerwone poniosły wysoką porażkę z Francją i wymęczyły zwycięstwo z Portugalią. Poprawiły się w pojedynku z Hiszpanią, który zakończył się wynikiem 26:23 i zdecydował o awansie Polski z drugiego miejsca w grupie. W tabeli zespół Arnego Senstad wyprzedził rzutem na taśmę właśnie Hiszpanię.

- Po takim meczu można było tylko skakać i cieszyć się! Zostawiłyśmy serce na boisku. Nasza gra w obronie była żmudna i fenomenalna, pomimo wielu dwuminutowych kar. Nasza motywacja była tak wielka, że każda dziewczyna, która wchodziła na boisko, dokładała coś od siebie. Była iskra i był zespół, który chcę oglądać zawsze - powiedziała Sylwia Matuszczyk, obrotowa reprezentacji.

We wtorek Polska nie rozgrywa meczu, ale pokona samolotem stosunkowo krótką podróż z Bazylei do Debreczyna. Poza tym, drużyna będzie regenerować się. W hali na Węgrzech będzie trenować w środę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy grać podobnie jak przeciwko Hiszpanii. Weszłyśmy na wyższy poziom i mam nadzieję, że już na nim zostaniemy. Potrafimy grać dobrze i zwyciężać, co pokazałyśmy - dodała Matuszczyk.

W czwartek przeciwnikiem Polek będzie Szwecja. Wiadomo już także, że w piątek spotka się w następnej fazie z Węgierkami.

- Dla nas ten awans jest spełnieniem marzeń. Byłyśmy niesamowicie szczęśliwe, bo czekałyśmy na to tyle lat. W końcu to zrobiłyśmy. Po meczu miałam pełno emocji w głowie. Jesteśmy niesamowitą drużyną. Teraz, kiedy rozpędziłyśmy się, to już nie zwolnimy i jeszcze dużo, dużo jest przed nami - obiecała Daria Michalak.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty