Po meczu z Nantes, w szatni HC Zagrzeb wybuchła potężna awantura. Piłkarze ręczni chorwackiego klubu po porażce 22:25 w Lidze Mistrzów skrytykowali Milosa Kosa za jego słaby występ, co wywołało reakcję w postaci fizycznej konfrontacji.
Chorwackie media, w tym 24sata.hr i index.hr, relacjonowały, że Kos uderzył bramkarza Mateja Mandicia, a Zvonimir Srna zaatakował go w odwecie i rozpętała się awantura. Klub zareagował natychmiastowo i zawiesił obu zawodników do odwołania. Okazało się, że golkiper doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu.
Bramkarz HC Zagrzeb trafił do szpitala ze złamaniem kości twarzy i musiał przejść operację. Mandić jest kluczowym graczem drużyny oraz reprezentacji Chorwacji, a jego kontuzja może wykluczyć go z mistrzostw świata, które rozpoczną się w styczniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Trener Velimir Petkovic, który objął drużynę kilka tygodni temu, skomentował całą sytuację, mówiąc: - Mam problem, on ma problem, wszyscy mamy problem - wspomniał o Kosie, dodając, że nie wie, co dokładnie jest źródłem jego agresywnych reakcji. Petkovic wyraził także zaniepokojenie skandalem, który zszedł na poziom fizycznych starć w drużynie.
Klub zlecił dochodzenie w tej sprawie. Obaj zawodnicy pozostaną zawieszeni do wyjaśnienia. Póki co nie wiadomo, czy Kos i Srna kiedykolwiek wrócą do składu HC Zagrzeb.
W drużynie gra także polski obrotowy, Patryk Walczak. HC Zagrzeb jest grupowym rywalem Industrii Kielce w grupie B Ligi Mistrzów i zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli, z zaledwie czterema punktami.