Grały kolejne pretendentki do złota ME 2024. Dunka broniła jak szalona

PAP/EPA / Liselotte Sabroe / Na zdjęciu: Line Haugstad zatrzymuje Katarinę Pavlovic, w tle Anna Kristensen
PAP/EPA / Liselotte Sabroe / Na zdjęciu: Line Haugstad zatrzymuje Katarinę Pavlovic, w tle Anna Kristensen

Działo się w grupie D ME 2024 piłkarek ręcznych. W meczu Szwajcaria - Wyspy Owcze faworytki straciły komfortową przewagę i musiały drżeć w końcówce o wynik, a Dania bardzo pewnie pokonała Chorwację, wiele zawdzięczając szalonej Annie Kristensen.

W ostatnich latach Wyspy Owcze poczyniły postępy na arenie międzynarodowej, co mogliśmy już zauważyć podczas mistrzostw Europy mężczyzn, gdzie jedną z kluczowych postaci był Oli Mittun. Teraz na wielkiej imprezie zaprezentowała się jego starsza siostra - Jana, która razem ze swoim zespołem dążyła do sprawienia niespodzianki w meczu ze Szwajcarią.

To właśnie ona jest najważniejszą postacią w drużynie. Nie dość, że jest jej mózgiem, jak na środkową rozgrywającą przystało, to jeszcze bardzo często bierze na siebie rzutową odpowiedzialność i nie inaczej było w piątek. Szwajcarki wyraźnie jednak prowadziły od samego początku (7:2 w 17').

Dobre występy Daphne Gautschi i Tabei Schmid sprawiły, że szwajcarska reprezentacja miała ten mecz pod kontrolą (21:13 w 44'). Faworytki tej konfrontacji za szybko jednak chyba uwierzyły w zwycięstwo. Piłkarki ręczne Wysp Owczych ruszyły w pościg za wynikiem i na dwie minuty przed końcem złapały kontakt po trafieniu Jany Mittun! Współgospodynie ME 2024 wyszły jednak z opresji i decydujące ciosy zadała Daphne Gautschi.

ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!

W piątek w grupie D o punkty walczyły także Dunki i Chorwatki - ze Stelą Posavec w składzie, która na co dzień reprezentuje MKS FunFloor Lublin. Skandynawki to jedne z pretendentek do złota ME 2024. Już podczas ostatniej edycji czempionatu były tego bliskie, ale finałowy bój wygrała Norwegia. Ostatni raz z pierwszego miejsca w ważnej imprezie Dunki cieszyły się jednak bardzo dawno - w 2004 roku w Atenach podczas igrzysk olimpijskich.

- Jeśli Dania zdoła wprowadzić odrobinę więcej cynizmu i twardości - w najlepszym tego słowa znaczeniu - czyli nieustępliwego dążenia do zwycięstwa i wykańczania przeciwnika, kiedy ten jest w tarapatach, to myślę, że mają ogromną szansę. Brakowało im czasami stabilności w tych aspektach, ale jeśli teraz to poprawią, Dania może po raz pierwszy od wielu lat zdobyć złoto - mówił nam Kim Rasmussen.

Wicemistrzynie Europy z Chorwacją zwyciężyły bez większych problemów, budując komfortowy dystans już w pierwszych minutach meczu (6:2 w 7'). Gdy ekipa z Bałkanów doszła przed upływem premierowego kwadransa swoje rywalki na dwa trafienia, wydawało się, że wraca do meczu, ale okazało się, że to tylko niegroźny przebłysk dobrej gry.

W drugiej połowie Dunki zagrały jeszcze lepiej i mogły pochwalić się już dwucyfrowym dystansem (29:19 w 49'). Kapitalnie broniła Anna Kristensen, która zaliczyła w piątek aż 19 skutecznych interwencji i w pełni zasłużenie została wybrana MVP meczu.

ME 2024:

Grupa D (Bazylea)

Szwajcaria - Wysp Owczych 28:25 (13:7)
Najwięcej bramek: Szwajcaria - Daphne Gautschi 8, Tabea Schmid 7; Wyspy Owcze - Pernille Brandenborg i Jana Mittun 7

Dania - Chorwacja  34:26 (16:13)
Najwięcej bramek: Dania - Michala Moller 7, Andrea Aagot 5; Chorwacja - Katarina Pavlovic 6, Klara Birtic 5

Źródło artykułu: WP SportoweFakty