Mijają kolejne tygodnie a Industria Kielce wciąż nie może występować w swoim optymalnym składzie. Sytuacja cały czas jest bardzo dynamiczna. W Trondheim na pewno nie zagra Benoit Kounkoud, do kadry meczowej powraca z kolei Igor Karacić.
Mimo ogromnych problemów kadrowych, drużyna Tałanta Dujszebajewa w minionej kolejce Ligi Mistrzów pokonała na wyjeździe SC Magdeburg, a w obecnej celuje w kolejny komplet punktów, który byłby osłodą po niedawnej porażce w burzliwym ligowym klasyku z Orlen Wisłą Płock.
- Chcemy podtrzymać dobrą passę w meczach na wyjeździe w Lidze Mistrzów. Chcemy wygrać w Kolstad, to nasz cel. Zadanie łatwe nie będzie, mają problemy zdrowotne, ale my też mamy. To ekipa, która potrafi utrudnić życie każdemu rywalowi. W poprzednim sezonie pokonali we własnej hali PSG. Cechuje ich obrona 6-0, to typowy norweski styl, lubią zdobywać łatwe i szybkie bramki z kontrataków - mówi drugi trener kieleckiego klubu Krzysztof Lijewski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei
- Sander Sagosen jest kontuzjowany, a to kluczowa postać w ofensywie. Ale mają innych zawodników grających na międzynarodowym poziomie. Mam na myśli choćby Magnusa Gulleruda, naszego starego znajomego Sigvaldiego Gudjonssona, Simona Jeppsona, który może wziąć odpowiedzialność za rzuty z drugiej linii. Ma kto tam grozić rzutem. Ale my patrzymy na siebie. Naszym fundamentem musi być obrona i egzekucja w ataku pozycyjnym. Jeśli wygramy, to pchnie to nas w górę tabeli, a nasza grupa jest ciasna - dodaje szkoleniowiec.
Jak radzi sobie w tym sezonie Kolstad HB? W norweskiej lidze najbliższy rywal żółto-biało-niebieskich rozegrał już sześć spotkań, a ich bilans to pięć zwycięstw i jedna porażka - z Elverum. W EHF Champions League już tak kolorowo nie jest.
Norweski zespół zajmuje w grupie B ostatnie, ósme miejsce z dorobkiem dwóch punktów - za wygraną z HC Zagrzeb. Dla porównania: Industria Kielce znajduje się na piątej lokacie i ma na swoim koncie dwa "oczka" więcej, ale też jedno spotkanie mniej od pozostałych ekip w stawce. I chciałaby umocnić swoją pozycję. Wtedy zrównałaby się punktowo z Nantes i Pick Szeged.
- Nasza grupa jest wyrównana i trudna. Każde dwa punkty, zwłaszcza na wyjeździe, liczą się bardzo. Jeśli przegramy w czwartek, zwycięstwo w Magdeburgu nie będzie nic znaczyło. Musimy być skupionym, nie możemy myśleć, że nie ma Sagossena. To mistrz Norwegii, Skandynawowie to charakterni przeciwnicy - komentuje bramkarz Sandro Mestrić.
Kolstad Handball - Industria Kielce / 17.10 (czwartek), godz. 18:45