W 1. kolejce Ligi Europejskiej KGHM Chrobry Głogów niespodziewanie zremisował z 2. zespołem ligi hiszpańskiej - CD Bidasoa Irun (33:33). W kolejnym spotkaniu zespół z naszego kraju również nie był faworytem, rywalizując na własnym terenie z rumuńskim CSM Constanta.
Jednak to zespół z Głogowa zdobył trzy pierwsze bramki, a później utrzymywał się na prowadzeniu aż do wyniku 6:6. Tyle tylko, że gospodarze po raz kolejny byli w stanie zbudować przewagę (12:8).
Seria bramkowa ze strony gości sprawiła, że z wyniku 16:12 zrobiło się 17:16 dla CSM Constanta. Jednak dwa ostatnie trafienia w pierwszej połowie zanotowali miejscowi i zeszli na przerwę z minimalną przewagą (18:17).
Po zmianie stron Chrobry prowadził do momentu, w którym trzy trafienia z rzędu zdobyli przyjezdni (24:23). Jednak gospodarze byli w stanie odpowiedzieć tym samym (27:25).
Remis 27:27 był ostatnim pozytywnym momentem dla gości. Krótko po tym Chrobry objął prowadzenie i nie oddał go do samego końca. Miejscowi zaprezentowali się z bardzo dobrej strony w końcówce i ostatecznie triumfowali 37:33, sprawiając kolejną niespodzianką w Europie.
Liga Europejska, 2. kolejka:
KGHM Chrobry Głogów - CSM Constanta 37:33 (18:17)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!