Półfinały przyniosły kibicom szczypiorniaka sporo nerwów, ale były szansą na obejrzenie naprawdę ciekawych spotkań. Oba pojedynki rozstrzygnęły się w końcówkach, a o zwycięstwie decydowała zaledwie jedna bramka.
W pierwszym spotkaniu, którego stawką był awans do finału zmierzyli się ze sobą Hiszpanie z Niemcami. Nasi zachodni od początku turnieju spisują się doskonale, bardzo dobrze radzili sobie w fazie grupowej, zwyciężyli swoją grupę, ale w meczu 1/4 trafili na niezwykle niewygodnych rywali - gospodarzy imprezy Francuzów.
Trójkolorowi do tamtego starcia nie zachwycali, ale w meczu z Niemcami wznieśli się na wyżyny swoich możliwości. Potrzebna była dogrywka, by wyłonić zwycięzców. Gracze Alfreda Gislasona przetrwali piekielnie trudny moment i wydawało się, że nic nie będzie ich już w stanie zatrzymać.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"
Hiszpanie podjęli się jednak tego trudnego zadania. Gracze z Półwyspu Iberyjskiego rzucili wszystkie siły na szalę. Co prawda w pierwszej połowie musieli gonić, ale już druga część meczu była zdecydowanie bardziej wyrównana. W końcówce górą okazali się jednak Niemcy - dzięki fenomenalnym interwencjom Andreasa Wolffa.
Nie mniej emocji przyniósł drugi półfinał - w nim niekwestionowanymi faworytami byli Duńczycy, ale Słoweńcy wiedzieli, że są w stanie ugryźć rywali. W pierwszej połowie im się to nie udało, ale nie odpuszczali, grali bardzo ambitnie i niemal zdołali odrobić straty. Zabrakło im jednak czasu. Przegrali 30:31.
O brązowe medale zmierzą się więc reprezentanci Hiszpanii i Słowenii. O złoto zagrają Niemcy i Duńczycy. Dla Skandynawów będzie to trzeci z rzędu finał igrzysk olimpijskich - w Rio de Janeiro stanęli na najwyższym stopniu podium, w Tokio musieli pogodzić się z porażką, a na ich szyjach zawisły srebrne krążki.
Niemcy wygrali igrzyska w 1936 roku w Berlinie, 1984 i 2004 roku sięgnęli po srebrne medale, a w Rio de Janeiro wywalczyli brązowe krążki (pokonując Polaków).
Niedziela, 11. sierpnia:
Mecz o 3. miejsce
Hiszpania - Słowenia / godz, 9:00
Finał: