Szalony mecz w Lidze Mistrzów ma za sobą Orlen Wisła Płock. W ramach 13. kolejki udała się do Danii, gdzie zmierzyła się z miejscowym GOG. Gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 17:14, a pewnym momencie mieli sześć trafień więcej (27:21).
Mimo to Nafciarze pokazali, co znaczy grać do końca. Zanotowali znakomity powrót i w samej końcówce Abel Serdio zdobył bramkę na wagę remisu 32:32 (relacja TUTAJ). Rywale nie zdołali przeprowadzić jeszcze jednej akcji i mogli psuć sobie w brodę.
- Nie jesteśmy zadowoleni z jednego punktu, przyjechaliśmy tutaj i wierzyliśmy, że możemy zdobyć dwa. To było fajne uczucie grać w tym meczu, a obie drużyny były niesamowite w obronie i nawet, jeśli przegrywaliśmy sześcioma bramkami, wierzyliśmy, że możemy wygrać - przyznał po zakończonym spotkaniu rozgrywający Wisły Miha Zarabec w rozmowie z EHF.
- Nie każdego dnia zdobywa się punkty w GOG. To była dobra walka z wieloma dobrymi taktykami ze strony obu drużyn - dodał słoweński zawodnik, który przed sezonem zamienił niemieckie THW Kiel na wicemistrza Polski.
Remis w 13. kolejce przy zwycięstwie FC Porto z Celje Pivovarna Lasko 32:30 sprawił, że polski zespół ma punkt przewagi nad portugalskim zespołem. A na zakończenie fazy zasadniczej Ligi Mistrzów obie ekipy spotkają się w Płocku (7.03). Przyjezdni będą musieli wygrać, żeby wyprzedzić rywali w tabeli i ich kosztem awansować do 1/8 finału. W innym przypadku pożegnają się rozgrywkami.
Przeczytaj także:
LM: sprawdź tabelę po meczu Orlen Wisły
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła