Nawet w najczarniejszych scenariuszach nie wyobrażaliśmy sobie, że właśnie tak będzie wyglądać spotkanie Niemcy - Polska o pierwsze miejsce w grupie F MŚ 2023. Drużyna Biało-Czerwonych w starciu z zachodnim sąsiadem nie miała żadnych argumentów i boleśnie zderzała się z mocną obroną podopiecznych Markusa Gaugischa.
Choć trudno na gorąco wytłumaczyć druzgocącą porażkę 17:33, trener Arne Senstad podjął temat na antenie Viaplay. - To nie był mecz, którego się spodziewaliśmy - rozpoczął. Po czym szybko dodał: - Ale z drugiej strony musimy potrzebować swojego najlepszego dnia, żeby rywalizować w takich meczach.
- Start mieliśmy całkiem dobry w ofensywie, ale nie dawaliśmy rady w defensywie, a potem straciliśmy kilka bramek. Trudno później było wrócić już do gry. Nie mieliśmy kompletnie szans w obronie, przegrywaliśmy pojedynki fizyczne, no i potem w takiej sytuacji trudno jest walczyć. One były poza naszym zasięgiem w każdym elemencie. Graliśmy za miękko. Nawet mimo starań, prób, zmian, nic nam nie wychodziło - rozwinął swoją wypowiedź selekcjoner.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Presja związała naszym szczypiornistkom ręce. One bardzo chciały zakończyć zmagania na pierwszym miejscu w grupie i zabrać do kolejnej fazy mistrzostw świata cztery punkty, ale ta szuka się nie udała.
- Jesteśmy zespołem - czy wygrywamy, czy przegrywamy. Musimy być odważni. Oczywiście przepraszamy za ten występ. Taka jest piłka ręczna. Próbowaliśmy robić, co możemy, ale nie byliśmy dzisiaj wystarczająco dobrzy. To bardzo bolesne - wyjaśniał Norweg.
- Wiemy to, dziewczyny były bardzo podekscytowane, wierzyły, że możemy wygrać ten mecz, no ale niestety nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, a niemieckie piłkarki ręczne zagrały po prostu fenomenalnie - zakończył Arne Senstad.
Polki powrócą do gry o punkty 7 grudnia. Ich czwartkowym rywalem będą najpewniej Serbki.
Czytaj także:
Lodowaty prysznic dla Polek w mistrzostwach świata
Wstydliwy wynik w "polskiej" grupie MŚ 2023