Reprezentacja Portugalii mocno utrudniła sobie życie po przegranej na inaugurację mistrzostw świata w piłce ręcznej z Islandią 26:30. W drugim spotkaniu "wpadali" na Koreę Południową. A tutaj faworyta nie trudno było wskazać. Tymczasem przez długi czas trener Europejczyków niemal rwał sobie włosy z głowy.
Jeśli spojrzeć na suche statystyki pomeczowe, wskazać przyczynę porażki ekipy z Azji byłoby bardzo łatwo. Ot słaba skuteczność w ataku. Ale ta szala przechyliła się znacząco dopiero po zmianie stron. W pierwszej połowie faworyt prowadził raptem 15:12. Dużo zmieniła przerwa na żądanie trenera Jorge Costy de Freitasa przy stanie 9:4.
Portugalczycy wpadli w niesamowity przestój. W ciągu niespełna 10 minut potrafili tylko raz znaleźć receptę na koreańskiego bramkarza i ich szybką i ruchliwą defensywę. Nawet najskuteczniejszy tego dnia Andre Gomes (7/10) zaczął się mylić. Co ciekawe, mecz był bardzo czysty pod względem indywidualnych upomnień. Pierwszy ofiarą padł dopiero w 29. minucie Yoseb Lee.
Po zmianie stron działo się wiele. Swój celownik poprawił Gomes. Koreańczycy, choć nie mieli w składzie takich znanych zawodników, starali się robić swoje. I się udało. W 41. minucie złapali z rywalem kontakt bramkowy (21:20). Wydawało się, że w szwedzkim Kristianstad może dojść do ogromnej sensacji.
Końcowe 8 minut było w wykonaniu Koreańczyków wręcz tragiczne. Trener ryzykował grą bez bramkarza, ale zupełnie się to nie sprawdzało. Świetnie spisywał się wtedy Manuel Gaspar (łącznie 69 proc. obron w bramce). Rywal raz po raz z tych błędów korzystał. Ten fragment Portugalia wygrała aż 7:0 i niemal zapewniła sobie wyjście z grupy D mistrzostw świata.
MŚ 2023, 2. kolejka, grupa D:
Portugalia - Korea Południowa 32:24 (15:12)
Portugalia: Gaspar (9/13 - 69 proc.), Ferreira (10/27 - 37 proc.) - Portela 3, Iturriza, Martins 3, Silva 2, Fernandes 5, Borges 2, Branquinho 1, Cavalcanti 4, Areia, F. Costa 2, Gomes 7, M. Costa, Frade 2, Magalhaes 1.
Karne: 0.
Kary: 10 min.
Korea Południowa: D. Kim (9/34 - 26 proc.), J. Park (1/8 - 13 proc.) - Kang 3, Ku 1, Y. Park 1, Jang 3 (1/3), Jo 3 (1/1), S. Lee, Y. Kim 3, J. Kim 3, G. Kim, M. Ha 1, T. Ha, H. Lee 4, Y. Lee, S. Park 2.
Karne: 2/4.
Kary: 6 min.
Sędziowie: Pavicevic, Raznatovic (obaj z Czarnogóry).
Czytaj więcej:
--> Pechowa para sędziów. To może wpłynąć na Polaków?
--> Takim rzutem mógł popisać się tylko on
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą